sobota, 23 marca 2013

Chapter twenty seven..!

Już prawie weszłam do domu gdy Malik mnie zatrzymał.
-Czego ty znowu chcesz.?! - krzyknęłam odwracając się w jego stronę. A ten nic nie powiedział. Stanął na przeciwko mnie a ja podniosłam głowę żeby zobaczyć wyraz jego twarzy. Był lekko zmieszany ale się uśmiechał.
-Czego.? - powtórzyłam pytanie
-Spokojnie. - położył rękę na moim ramieniu, automatycznie zrobiłam krok w tył.
-No czego chcesz.? - już byłam na tyle wkurzona, że na jego miejscy bym uciekła.
-Mówię, że złość piękności szkodzi a ty jesteś wtedy jeszcze ładniejsza. - zrobił krok w moją stronę ja natomiast zrobiłam wielkie oczy.
-Fajnie. Mogę już iść.? - zapytałam wrednie
-Jeszcze nie. - znów się do mnie przybliżył. Dotknął mojego policzka, znów odruchowo chciałam uciec ale natrafiłam na drzwi. Zayn triumfalnie się uśmiechnął. Dziwnie się poczułam. Dziwnie? To chyba za mało powiedziane.
-Weź się ode mnie oddal. - powiedziałam stanowczo.
-Nic nie robię.....jeszcze. - pochylił się i chciał mnie pocałować.  Był już tak bardzo, niebezpiecznie blisko, że czułam jego oddech na twarzy. Natychmiast się odsunęłam i przywaliłam mu w twarz.
-Co ty se kurwa wyobrażasz.? - wrzasnęłam a on załapał się za policzek, który po moim uderzeniu ma cały czerwony.
-Myślałem, że.. - zaczął
-To ty kurwa nie myśl.! Bo najlepiej ci to nie wychodzi.! - krzyknęłam i weszłam do domu. W salonie siedział tylko Liam.
-Hej mała.!. - zawołał z szerokim uśmiechem.
-Gdzie Niall.? - zapytałam od razu a ten pokazał tylko na piwnicę. Od razu tam się skierowałam. Otworzyłam wielkie drzwi z kopa i weszłam do środka. Mina kolesia, który siedział przy perkusji była bezcenna.
-Hej...- podszedł do mnie Niall ale gdy zobaczył moją minę stanął jak wryty.
-Co zrobiłaś.? - zapytał od razu ale ja nic nie powiedziałam tylko skinęłam na Josh'a a ten od rau wyszedł. I teraz pytanie od czeczo zacząć
-No co.? Wiem, że całowałaś się z Zayn'em. - podniósł głos
-Moja wina.? - zapytałam
-No chyba nie moja. - wzruszył ramionami. To nie jest Nialler.
-Słyszysz się.? Obwiniasz mnie za to, że ten frajer mnie pocałował.? - chciałam się upewnić
-Jakoś się nie opierałaś.- powiedział a ja myślałam, że mu przywalę. 
-Nie mogłam. Sam mnie na to namówiłeś. Nie chciałam tego.! A teraz co.? Robisz jakieś sceny zazdrości.! Mogłeś od razu powiedzieć wszystkim, że się spotykamy ale nie bo się mnie wstydziłeś. Nie oczywiście to co ja myślę lub czuję to się nie liczy.! Szczerze.? Mam to wszystko gdzieś.! - krzyczałam
-To było chamskie. - skomentował
-Chamskie.? Nie. Po prostu szczere. I to cię boli. - powiedziałam próbując się uspokoić. Ten nic nie powiedział. Odwróciłam się na piecie i wyszłam. Od razu poszłam na górę. Po drodze wpadałam na kogoś ale nie patrzyłam kto to. Weszłam do pokoju i z całej siły trzasnęłam drzwiami. Usiadłam na łóżko i jednym ruchem ściągnęłam buty i rzuciłam nimi na ziemię. Położyłam się na łóżku z pytaniem....co teraz.?
Jakby Niall mnie kochał to by zrozumiał. Przeprosił, pobiegł za mną ale nie. Bo to wszystko moja wina, taaa. 
Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. W głębi duszy modliłam się żeby to był Niall ale jak zwykle nie miałam racji.
-Co jest mała.? - Liam usiadł obok mnie
-Co ma być.? - zapytałam
-No ty leżysz tu wkurzona, Niall od razu po tym jak poszłaś do pokoju wybiegł z domu. No o co poszło.? - usiadłam na przeciwko niego
-O nic. - od razu powiedziałam
-Ta bo ci uwierzę. Bobra masz minutę na powiedzenie wszystkiego albo...wiesz, zemszczę się. A i mam za co. - wyszczerzył się a ja zobaczyłam na jego łokciu krew
-Co ci się stało.? - zapytałam
-A tam tylko na mnie wpadłaś jak wściekła biegłaś tutaj. - puścił mi oczko.
-Sorrki. - wyszczerzyłam się
-I tak się zemszczę.! - powiedział poważnie
-Oglądałeś wywiad.? - zmieniłam temat
-No i powiesz, że zaszaleliście. - szturchnął mnie
-No i właśnie o to poszło. - powiedziałam
-Niall zazdrosny.? - uniósł brwi
-Nie mów, że ty nie jesteś.? - zaśmiałam się
-Nie jestem. - odparł dumnie a ja popatrzyłam na niego pytająco
-Widać, że nie czujesz nic do Malika. Ślepy by to zauważył.! - powiedział od razu
-Ja kocham....- no i przerwałam bo mój chłopak by raczej nie byłby zadowolony gdybym mu to powiedziała
-Justina.? - zaskoczył mnie tym
-Tak ale jak brata. Wiesz o co chodzi.- uśmiechnęłam się
-Powiedzmy. - przytulił mnie
-Danielle ma najlepszego chłopaka pod słońcem. - powiedziałam wtulając się w niego
-Ma się to szczęście. - uśmiechnął się szeroko i wstał.
-No chyba teraz mnie nie zostawisz.? - popatrzyłam na niego z miną zbitego pieska.
-Nie no co ty. Przyjaciele zawsze mogą na mnie liczyć. - stanął przed moją szafką z płytami i wyciągnął płytę Room 94, wsadził ją do wieży i włączył. Wrócił do mnie i tak leżeliśmy. Gadaliśmy, śmialiśmy i tego potrzebowałam. Kogoś kto by mnie wysłuchał. Nie oceniał. Po prostu był. Po jakiś dwóch godzinach gadania byłam już pewna, że Dan to na serio ma szczęście.
Ciekawe gdzie jest Niall.? Myśli o mnie.?  Żałuje.? Milion pytań....zero odpowiedzi. Nie miałam już sił. Zobaczymy co zrobi. Po prostu zasnęłam wtulona w Liam'a.
Poczułam jak ktoś mocniej mnie przytula a po chwili trzaśnięcie drzwiami. Szybko otworzyłam oczy.
-Co się stało.? - zapytałam od razu
-Niall, wkurzył się. - poinformował mnie
-O co znów.? - przewróciłam oczami
-No wiesz leżysz tak wtulona we mnie. - zabawnie poruszał brwiami
-No nie mów, że ci się nie podoba. - zaczęłam się śmiać
-Podoba. - zaczął mnie łaskotać
A ja zwijałam się ze śmiechu i bólu.
-Dobra, zostaw mnie.! Głodna jestem. - powiedziałam
-Normalka. - wyszczerzył się i razem zeszliśmy do kuchni. Nikogo nie było, i dobrze.
-Pączki masz.? - zapytałam siadając na blacie
-Niall zjadł ostatnie. - aż mi się tak ciepło zrobiło
-To poproszę nutelle i łyżeczkę. - i od razu pożałowałam tych słów
-Myślałem, że jesteś fajna ale ty jesteś potworem.! - krzyknął szatyn a ja skapnęłam się o co chodzi.
-Widelec i nutelle. - wyszczerzyłam się
-Tak lepiej. - podał mi a ja zaczęłam jeść ten przysmak Bogów. Po chwili Liam dostał SMSA i od ucha do ucha się uśmiechnął.
-Daniell.? - on tylko kiwnął głową
-Dobra, chodź wystroimy cię. - razem poszliśmy do jego pokoju. On poszedł wziąć prysznic a ja zaprzyjaźniłam się z jego szafą. Od razu w oko wpadła mi w oko biała bluzka z granatowymi rękawami. Chcąc czy nie chcąc da mi ją. Po jakieś chwili wyszedł z łazienki w samych bokserkach. Co jak co ale ciało to on ma genialne. Nagle drzwi się otworzyły i stanął w nich Niall.
-Stary sorry za tamto....co to ma do cholery być.?! - wydarł się widząc mnie trzymającą bluzkę Payna w rękach a jego w samych bokserkach.
-Niall to nie to co myślisz....- zaczęłam
-Mam tego dość.! - w jego oczach widać było ból i złość
-Daj jej wytłumaczyć.! - krzyknął Liam a ten na mnie popatrzył i wyszedł. Nie pozostało nic innego jak iść mu wszystko powiedzieć.
-Miłej randki. - uśmiechnęłam się i go przytuliłam a on cmoknął mnie w policzek.
-Weź se ją. - pokazał na bluzkę a ja podziękowałam i wyszłam. Skierowałam się do siebie. Tam się przegrałam w czarny dres i niebieską bokserkę i usiadłam na parapecie. Już był wieczór i się ściemniało. Po chwili moje drzwi się otworzyły. Niall usiadł obok mnie bez słowa. Przez chwilę nic nie mówiliśmy ale on się odezwał.
-Chodź.- wziął mnie za rękę o nic nie pytałam ubrałam tylko moje kapcie krokodylki i poszłam z nim do ogrodu. To co tam zobaczyłam normalnie szok. Było tam mnóstwo latających lampionów szczęścia czekających aż ktoś je puści. Nialler pociągnął mnie w tamtą stronę i wziął jednego do ręki.
-Przepraszam, zachowałem się jak kretyn, egoista, dupek, frajer, zazdrośnik ale to wszystko przez to, że cię kocham. - powiedział patrząc mi w oczy.
-Uwierz ja ciebie też. - dotknął mojego policzka.
-Za nas.- wziął moją rękę i splótł nasze palce.
-1,2,3...- wypuściliśmy lampion. Takie dziecinne, ala z komedii romantycznej, takiej dla Starych bab ale to dla mnie najlepsza chwila dnia dzisiejszego.
-Przepraszam.- powiedział a ja od razu wbiłam się w jego usta.
-Kochan tylko ciebie, wbij to sobie do tej ślicznej główki. - uśmiechnęłam się
-Ja ciebie też. - wziął mnie na ręce i zaczął całować. Po woli muskając moje usta dochodził do szyi.
-Na górze.- wyszeptałam mu a on od razu mocniej mnie złapał i poszedł w kierunku schodów. Bez żadnych przeszkód po chwili byliśmy w jego pokoju. Zamknął go i nie odrywając się ode mnie położył się na łóżko. Znów zaczął całować mnie po szyi a ja pozbyłam się jego koszulki. On też szybko ściągnął ze mnie moją bluzkę i dolną garderobę. Odpięłam pasek od jego spodni i one też już po chwili leżały gdzieś na podłodze. Blondyn podniósł głowę i popatrzył na mnie z góry na dół. Oboje byliśmy tylko w bieliźnie.
-Jesteś pewna.? - zapytał a ja nie miałam żadnych wątpliwości
-Na 100%. Kocham Cię. - od razu wbił się w moje usta. Już po chwili byliśmy całkiem nadzy. A co działo się potem to chyba szczegółowo opisywać nie będę. Powiem tylko tyle, że to było coś magicznego i najbardziej podniecającego w moim życiu. Po TYM leżeliśmy (nadal bez ubrań) wtuleni w siebie.
-Jak się czujesz skarbie.? - zapytał mój chłopak
-Cudownie. - uśmiechnęłam się lekko rumieniąc
-Byłaś niesamowita - ciągle dyszeliśmy a nasze oddechy wciąż były przyspieszone. A moje serce było jak szalone, jego z resztą też.
-Kocham Cię.- szepnął całując mnie w czoło
-Ja ciebie też. - położyłam głowę na jego klatce piersiowej, on mnie objął i zasnęliśmy. Po najcudowniejszym wieczorze, który razem spędzaliśmy. Mój pierwszy raz, wspaniały i z nim. Nie mogło być lepiej.

________________
No więc proszę oto kolejny.! Mi się podoba ale chcę poznać wasze opinie.! Szczere komentarze, plis.:* Kocham was.! :) xx

23 komentarze:

  1. nie ma słów do opisania. <3. @SummerOf696969

    OdpowiedzUsuń
  2. zajebiste *____*

    OdpowiedzUsuń
  3. O Boszz ! Cudowny ..!! Pierwszy raz z Niallem, też chce xd No poprostu nie wiem co jeszcze napisać ..KOCHAM ! Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej zaskoczyłaś mnie, rozdziałek jak zawsz genialny, poprostu brak słów, czekam na nexta,pisz szybko/Paula

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne <3
    [SPAM]

    Olivia - "Byłeś moją osobistą komedią romantyczną. Wyjątkową, bo bez happy endu."
    Alex - "Nie pamiętam Cię"
    Blair - "Po co mam inwestować w niepewny biznes ?"

    Zapraszam:
    http://chichoty-losu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. jeeeeeejuuuu, nasteeepny *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG ! Zajebisty! Teraz szkoda mi Zayna ^^ Ale i tak wolę Nialla !
    Z niecierpliwością czekam nn <3 Kasia

    OdpowiedzUsuń
  8. supper rozdział !! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże to było niewiarygodnie dobre!! Czekam ma na następny! Zapraszam na mojego bloga http://dream-love-friendship.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Awwww....<3333 uwielbiam te lampiony :DDD Zawsze jak jestem na obozie nad morzem,wieczorem wychodzę na zewnątrz i zawsze kilkanaście leci w powietrzu <333 to tak cudownie wygląda ;)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow nosz kocham cię :) Czekam z niecierpliwością na nexta <3 Szkoda mi Malika :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Niech Bella i Zayn bedą razem tak mi go szkoda :( :* Rozdział super :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uuuuuuu .!! To takie sweet ze sie poryczalam.!! <3 awwwwww. Kocham

    OdpowiedzUsuń
  14. Awwwwwwwwwwwwwwwwwwww!!!! Sweet i ten boski Niall i w dodatku nagi!!!!!! <33333

    OdpowiedzUsuń
  15. Zajebisty jak zawsze :p
    Tak romantycznie, ten lampion no i ten pierwszy raz z Niallem Awwww <3
    Troche szkoda mi Zayna,ale Bella jest szczęśliwa z blondynem i niech tak zostanie ;)
    Sabrina

    OdpowiedzUsuń
  16. szczerze?to jak mogłaś zrobić to zaynowi?wkurzyłam się ale może to dlatego,że go najbardziej lubie O_o i chciałabym żeby byli razem ale rozdział ciekawy..bardzo,szczególnie pod koniec haha

    OdpowiedzUsuń
  17. świetneeee ;3

    OdpowiedzUsuń
  18. jezu genialne! *______*
    czemu nie opisałaś sceny seksu ? ;o
    oj nie ładnie xD
    kłótnia z Malikiem też mi się nie podoba bo chcę by byli razem ;c
    no nic ... i tak mi się podoba i kocham tego bloga <33
    @kidrauhlismygod

    OdpowiedzUsuń
  19. Kocham.!!! Kolejny proszę.!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Hej :) jestem tu nowa. Dziś przeczytałam całego twojego bloga i twierdzę że jesteś genialna. Osobiście bardzo chciałabym żeby Bella była z Niallem. Bardzo interesuje mnie co zrobił Belli Harry. Mam nadzieje że kiedyś to wyjaśnisz. Czekam na następny rozdział. Mogę obiecać,że będę stałą czytelniczką :) Lidka

    OdpowiedzUsuń