niedziela, 3 marca 2013

Chapter twenty one..!

Wstałam dosyć wcześnie i od razu wzięłam prysznic i się ubrałam. Zeszłam do kuchni i postanowiłam, że tym  razem ja zrobię śniadanie dla mojego chłopaka ale w kuchni zastałam tylko karteczkę.
  "Nagrywamy hicior, będziemy wieczorem. Tak wiem, że znów cię zostawiamy ale El przyjdzie do ciebie koło ósmej. Wybacz mała. 
                                                         Kocham cię, Harry..! "
Jak zwykle wyrzuciłam tą karteczkę do kosza i otworzyłam szafkę ze słodyczami. Tam zastałam pustkę.
-Niall. - powiedziałam do siebie cicho. Nie mogę pojąć jaki on jest kochany. Mogę to powtarzać cały czas bo to prawda. Zrobiłam sobie płatki z mlekiem i nim jeszcze zaczęłam jeść w kuchni pojawiła się wesoła Eleanor.
-Siemka mała.- przytuliła mnie
-Ej nie jestem mała.! - pokazałam jej język. Chodź byłam od niej niższa ale to jak od wszystkich.
-Chcesz też.? - zapytałam pokazując na moje śniadanie
-Nie ale jedz szybko bo zabieram cię na spacer. - wyszczerzyła się a ja zrobiłam tak jak kazała. Pobiegłam jeszcze na górę po telefon i portfel i byłam gotowa.
-Kierunek London Eye.- krzyknęła i wyszłyśmy z domu po drodze  go zamykając.
Całą drogę oczywiście przeszłyśmy na piechotę ciągle o czymś gadając i się śmiejąc. Po chwili temat zszedł na mój "związek" z Malikiem.
-I Niall się tak normalnie zgodził.? - zapytała zdziwiona
-Sam mnie na mawiał. Ale wiesz to dla dobra zespołu. - powiedziałam bez uczuć i po jakimś czasie byliśmy na miejscu
-To co jedziesz.? - pokazała za ogromne koło
-No ba.! Chodź kupimy bilety. - pociągnęłam ją w stronę kas i po chwili byłyśmy już na kolejce.  Zrobiłyśmy tylko jedno kółko i wysiadłyśmy bo jak się okazało El ma lęk wysokości.
-To chodźmy tam. - pociągnęła mnie w stronę raju. Weszłyśmy do ogromnego sklepu ze słodyczami.
Był w nim każdy rodzaj żelków, cukierków, drażetek, lizaków i innych rzeczy, które pierwszy raz widzę. Bosz najlepsze miejsce miejsce w jakim kiedy kol wiek byłam. Zaczęłam się rozglądać a Eleanor zaczęła się śmiać.
-Niall pozwolił cię tu przyprowadzić ale nie masz jeść dużo słodyczy. - powiedziała a ja od razu podbiegłam do...do wszystkiego.! Po jakiś pół godziny wyszłyśmy ze sklepu. Takie zakupy lubię.
Kupiłam trzy torby słodyczy. Normalnie wszystkiego po trochę. Już wiem gdzie jest ten sklep i będę częstszym gościem. Skierowałyśmy się w stronę malej restauracji na jakiś lunch. Usiadłyśmy na ławeczce na dworze i po chwili już do nas kelnerka przybiegła.
-Co dla pań.? - zapytała z przyklejonym uśmiechem
-Dwie sałatki z kurczakiem,  jeden sok pomarańczowy i kawa. - powiedziała Eleanor a ta zapisała i poszła
-Sałatka.? Serio.? - popatrzyłam na nią z miną typy "Co ja królik jestem.?" A ona tylko wzruszyła ramionami. Pewnie znów Nialler kazał. Nie ma słów żeby określić jego wspaniałość.! Siedziałam i jadłam kurczaka i grzanki, które wydłubywałam z sałatki. Widząc to moja przyjaciółka zwijała się ze śmiechu i mało co nie zakrztusiła się kawą.
-Ciesz się puki możesz. Ja się kiedyś zemszczę. - pokazałam jej język i w tej samej chwili zadzwonił mój telefon
*-Siemka bejbe.- powiedziałam od razu wiedząc, że zaraz i tak dostanę porządny ochrzan.
-Haj mała. Wiem, że nie chcesz wyjaśniać przez telefon. Ale z Malikiem serio.? - zaczął gadać Justin
-Nie no weź, wyjaśnię wam jak przyjedziecie. Czyli kiedy.? - zapytałam
-Za trzy albo cztery dni. - po informował mnie
-Oki, to tęsknię, czekam i pozdrów Nessi i David'a. - zaśmiałam się
-Paa..Kocham cię. - krzyknął do słuchawki
-Ja ciebie też. - rozłączyłam się  spojrzałam na El
-Wracamy.? - zapytałam mając już ochotę rozłożyć się na kanapie i po oglądać durne filmy chodź nie cierpię tak robić ale mam ochotę i już. Tak czasem moja inteligencja mnie powala.
-Tak. - i już po chwili byliśmy w drodze do domu. Weszłyśmy i od razu położyłam moje zapasy na stole w kuchni.
-Co robimy.? - zapytałam szatynkę
-Możemy.- i przerwał jej telefon. Zaczęła z kimś gadać i po jakiś 15 minutach skończyła.
-Ja muszę spadać. Wybacz mała. - przytuliła mnie i opuściła dom Direction.
-Zajebiś*ie. - wow. Pierwszy raz od wielu dni przeklęłam. Poszłam do pokoju i ubrałam strój kąpielowy. Taka fajna pogoda nie może się zmarnować. Wzięłam słuchawki a z kuchni wzięłam paczkę żelków i rozłożyłam się na leżaku koło basenu. Założyłam okulary, zamknęłam oczy i puściłam muzykę na fula. Leżała tak jakieś dwie godzina ale skończyły mi się żelki i pić mi się zachciało. Nie chętnie wstałam i skierowałam się do kuchni. Usiadłam na blacie i napiłam się soku. Już z powrotem chciałam skierować się do ogrodu jak usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko skierowałam się w tamtą stronę. Nie chętnie otworzyłam drzwi i doznałam szoku.
-Zastałem..wow. - w drzwiach stał Ed Sheeran we własnej osobie. Otworzyłam buzię ze zdziwienia.
-Mogę wejść.? - zapytał a ja dalej nie kontaktowałam. Zaczął się śmiać co mnie "obudziło"  i wpuściłam go do środka.
-Jestem Ed. - podał mi rękę
-Bella. - wyjąkałam. A ten szeroko się uśmiechnął.
-Jestem twoją wielką fanką. - powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.
-Miło słyszeć. Jest Harry.? - zapytał rozglądając się
-Nie, nagrywają coś. - powiedziałam bez emocji przy najmniej starałam się żeby tak zabrzmiało.
-Chcesz to możesz na niego poczekać.- uśmiechnęłam się
-Dzięki. - odpowiedział a ja skierowałam się do ogrodu a on za mną.
-Co słuchałaś.? - zapytał podnosząc mój telefon
-Nickelback'a, Justina i no ciebie. - zaśmiałam się
-Nie wiedziałem, że mam takie ładne fanki. - puścił mi oczko
-Huhu jaki tu nie do informowany. - pokazałam mu język a on poczęstował się ostatnim żelkiem
-Co ci się stało w rękę.? - zapytał
-Każdy o to pyta. Upadłam na płytkach. - usiadłam na leżaku. Zaczęłam z nim gadać przy okazji przyniosłam jego płyty i mi je podpisał. Gadałam z nim i on jest super. W sensie polubiłam go. Jest normalny co oczywiście wiedziałam bo nie jest taki jak inni artyści. Dla mnie jest najlepszym artystą na świecie.
-Jesteśmy.! - po jakiejś godzinie usłyszałam krzyk Harry'ego i od razu wyraz mojej twarzy się zmienił.
-Siema stary.! - przywitał rudzielca i mnie też chciał ale no jak zwykle się odsunęłam.
-Hej mała. - przytulił mnie Liam
-Cześć Ed - krzyknął Tomlinson, który miał w rękach siatki z zakupami. Jak zobaczyłam w środku arbuzy od razu wstałam i pobiegłam do kuchni ale jak zobaczyłam Niall w progu od razu się zatrzymałam i chciałam się wycofać ale mnie zobaczył.
-Isabello Williams natychmiast do mnie.! - krzyknął a Louis udał, że się wystraszył i zwiał z kuchni zostawiając nas samych.
-No hej skarbie. - powiedziałam z uśmiechem i musnęłam jego usta.
-Oj kochanie nie podlizuj się. Jak mi to wyjaśnisz.? - pokazał na calutki stół słodyczy
-Na swoje usprawiedliwienie powiem tyle, że zjadłam tylko paczkę żelków. - wyszczerzyłam się
-Gdybym cię tak nie kochał to....- przerwał i popatrzył się na mnie a raczej na moje ciało ale co tam.
-Czyli mam szczęście. - uśmiechnęłam się i cmoknęłam go w policzek i do kuchni wbiegł Zayn bez koszulki.
-Co jest.? - zapytał Niall bo ja bym się nie zapytała bo wcale mnie to nie obchodzi.
-Robimy grilla. - powiedział ucieszony i wziął te torby co przyniósł Louis i wybiegł znów.
-Fajnie. - skomentował i mnie przytulił.
Po chwili wyplatałam się z jego objęć i wzięłam wielgaśną miskę do której wsypałam dużo słodyczy.
-Spokojnie to dla wszystkich. - powiedziałam widząc jego minę.
-Wiesz, że jesteś najcudowniejszy na całym świecie.? - zapytałam przytulając go
-Wiem. - odparł dumnie a ja się uśmiechnęłam i razem skierowaliśmy się do ogrodu. To co tam zastaliśmy było dziwne. Harry normalnie znęcał się nad arbuzem. Położył go na ziemi i próbował przeciąć. A reszta mu kibicowała. Istny dom wariatów. Położyłam słodycze na stole i usiadłam w fotelu ogrodowym, które przynieśli chłopacy. Po kilku minutach rozpalili grilla. Wstałam i nie chcący wpadałam na Malika a raczej on na nas wpadł.
-Patrz jak łazisz debilu. - warknęłam na niego
-Ty na mnie wpadłaś. - poparzył na mnie
-Wiesz myślałam, ze jesteś głupi, ale myliła się....Jesteś idiotą.! - krzyknęłam
-Nie spodziewałem się, że potrafisz myśleć. To taka jedno razowa akcja.? - powiedział a ja popatrzyłam na niego wzrokiem zabójcy.
-Wiesz, że jak dziewczyna czepią się chłopaka to się w nim buja.? - przerwał nagle Harry
-Ale ja nie czepiam się chłopaka czepiam się Zayna. - powiedziałam a oni zrobili "Uuuu"
Po kilku minutach znów atmosfera się rozluźniła. Słuchaliśmy muzyki i gadaliśmy o wszystkim no prawie o wszystkim.
-Czyli we serio razem nie jesteście.? - zapytał Ed żeby się upewnić
-Nie. - powiedziałam któryś tam raz
-Modest nam kazało no znaczy jemu. - pokazałam na Malika
-Mi też kiedyś menadżer coś kazał ale ja jestem panem swojego życia więc nie posłuchałem - zaczął mówić a potem wszyscy coś zaśpiewaliśmy. Gdy zaczęło się ściemniać poszłam się ubrać w jakiś dres i bluzę. Wróciłam i siedzieliśmy tak do północy. Potem każdy poszedł spać. Sheeran spał w salonie. Na jutro zaplanowaliśmy noc filmową pod gołym niebem.

___________________________
Taki jakiś krótki wyszedł ale mam nadzieję, że się podoba..:) Znów trzy rzeczy.
1.To mój nowy blok, który piszę z przyjaciółką http://iloveonedirectio.blogspot.com/
2. To mój Twitter https://twitter.com/Dizo_Polish1D
3.Kocham was.!!! :) xx

27 komentarzy:

  1. Świetny :* Czekam na nastepny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jak zawsze świetne. <3. @SummerOf696969 kochamm...

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś niesamowita :D <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny:) czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super :p
    Czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  6. Mega <3 Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak! doczekałam sie ! Kochamm ten rozdział ! I do tego jeszcze Ed <3 Nie no, świetny ten rozdział! Jak można pisać tak wspaniale ? No jak ? Kurczee ja chce już nexta ! <3 xoxo
    @aww_paulaaa

    OdpowiedzUsuń
  8. aaaaaaaaa.! nie mogę się doczekać nexta. go, go, go, go, go. :D <3

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda, że taki krótki.! czekam na nexta.! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja cie kocham! <3 jesteś zajebista i to co piszesz też jest zajebiste! Czekam na następny rozdział! Zapraszam na http://dream-love-friendship.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zawsze cudownie!!! Czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham , Kocham i jeszcze raz Kocham Jeja *-* Niall i Bell . ♥ Jestes zajebista lecz to rzecZ oczywista xddd Kocham cię .:** I Follownełam na tt . A i napisałam do cb . :> Zapraszam do mnie - dopiero zaczełam >:P http://onedirectionitismylifeforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Genialny, jak zawsze, czekam na nexta!!!/Paula

    OdpowiedzUsuń
  14. supeer :) czekam na nexta i no filmową pod gwiazdami i niech bella pogodzi się z Harrym i Zaynem <33

    OdpowiedzUsuń
  15. :) Wow ja też cię kocham fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. <33333333333333333333333333333 Nosz jesteś wspaniała :) Czekam na tą noc filmową mam nadzieje że Bella i Zayn ten teges :) ahahha

    OdpowiedzUsuń
  17. I every time emailed this website post page to all my friends, since if like to read it after that my contacts
    will too. OdwiedĹş stronÄ™, http://arbitre.
    info/index.php?title=Discussion_utilisateur:BillBaca

    OdpowiedzUsuń
  18. Extraaa Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam nadzieje że następny szybko się pojawi i WoW supr :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham cie po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kocham , kocham , kocham !!! :** Next !! <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Ojj bejbe...!! kocham <3 dawaj dalej...!
    I spam ..... http://belive-in-yourself.blogspot.com/
    Kocham bejb <3

    OdpowiedzUsuń
  23. By figuring out at property you can play the music you'd like, as loud when you want without someone complaining to the manager.

    my webpage; weights and dumbbells for sale

    OdpowiedzUsuń
  24. Ever considering that I very first noticed these, I thought they were the
    the coolest point while in the history of health and
    fitness devices.

    my web page Read www.getfitnstrong.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Thanks for a marvelous posting! I really enjoyed reading it, you could be
    a great author. I will make certain to bookmark your blog and
    may come back down the road. I want to encourage you to continue your great work, have a nice evening!


    Feel free to visit my web page; clash of clans gemmes gratuites

    OdpowiedzUsuń