Dotarliśmy do domu po ponad godzinie. Od razu po cichu weszliśmy do środka a romantyczny nastrój jeszcze nie prysł....całe szczęście. Szybko poszliśmy do mojego pokoju, zamknęłam drzwi na klucz zdjęłam buty i wskoczyłam do łóżka. Niall od razu zrobił to samo. W mgnieniu oka znalazł się obok mnie. Bez słowa mnie przytulił, pocałował i po chwili oboje spaliśmy. Wtulona w niego, ubrana w jego marynarkę, która tak ślicznie pachniała. Tak mogę żyć wiecznie.!
*******Następnego dnia*******
Obudziły mnie krzyki z dołu. Rozejrzałam się po pokoju i Niall'a już nie było. Spojrzałam na godzinę 11:20. Wstałam powoli dalej mając na sobie sukienkę i jego marynarkę i wzięłam z szuflady świeżą bieliznę. Podreptałam do łazienki dalej słysząc dochodzące z dołu krzyki. Ale olałam to jak zwykle. Wzięłam gorący prysznic, umyłam włosy, zęby i ogólnie cała poranna toaleta. Ubrałam granatową bieliznę i szybko wyszłam z łazienki. Już byłam w połowie drogi jak usłyszałam za sobą śmiech.
-Takie widoki rano mogę mieć codziennie. - poczułam na tali ręce Niall'a.
-Hej skarbie. - pocałowałam go w usta. Po chwili odsunął się ode mnie i zaczął mi się przyglądać.
Popatrzyłam na niego pytająco a on tylko przygryzł wargę nie spuszczając ze mnie wzroku. Tak logika faceta. Stań przed nim w majtkach i staniku...zrobią wszystko.
-Ziemia do Horana.!! - pomachałam mu ręką przed oczami
-Oj po prostu mam seksowną dziewczynę. - przyciągnął mnie do siebie
-Ma się to szczęście. - zaśmiałam się. Tak, skromna ja.
-Dobra skarbie idź się pakować bo za godzinkę wyjeżdżamy. - pocałował mnie a ja się odwróciłam i nagle poczułam jak klepnął mnie w tyłek. Podskoczyłam.
-Zboczeniec.!! - krzyknęłam on tylko się wyszczerzył a ja weszłam do pokoju.
Wzięłam dużą torbę i spakowałam do niej trzy pary dresów, dwie dżinsów, kilka koszulek i bluz. Wzięłam jeszcze strój kąpielowy, ręczniki, trampki, klapki i niebieską full cap. Zapięłam torbę i ubrałam się. Zrobiłam sobie koka, wzięłam torbę i zeszłam na dół. Tam siedzieli już wszyscy gotowi.
-No mała zjesz i jedziemy. - uśmiechnął się Louis
-Tak, po za tym wszystkiego najlepszego. - wyszczerzyłam się a oni podziękowali i zaczęłam jeść kanapki. Po kilkunastu minutach Harry wziął moją torbę i siedziałam już w samochodzie. Tak, jadę do buszu.
Usiadłam z tyłu obok mojego chłopaka. Całą drogę Liaś opowiadał jak w tamtym roku fajnie spędzili czas nad tym jeziorem w tym lesie, że tyle się działo i miło spędzili czas. Po jakiś dwóch godzinach byliśmy dopiero w połowie drogi. Nudziło mi się wiec usiadłam bliżej blondyna on grał w jakąś grę na telefonie. Położyłam głowę na jego ramieniu i patrzyłam co robi. Gadałam z nim, śmialiśmy się grałam na telefonie i słuchaliśmy muzyki. Już było fajnie a co dopiero na miejscu. Ale lepiej by było tylko we dwoje.
Po kolejnych dwóch godzinach byliśmy już na miejscu. Wzięliśmy wszystkie torby, siatki i nie powiem było ich sporo. Ja, Liam i Harry rozkładaliśmy namiot a pozostała trójka poszła poszukać drewna na ognisko. Po jakiejś pół godziny namiot był gotowy ale dziwnie wyglądał.
-Coś źle złożyliście. - powiedział Tomlinson
-No chyba. - odparł Harry
-Musicie to rozłożyć i złożyć jeszcze raz. - powiedział uśmiechnięty Niall
-Ileż to roboty...- popatrzyłam na to i usiadłam na trawie. Oni po chwili rozmontowali i z powrotem zmontowali namiot. Wstałam i zaczęłam się rozglądać. "Ładne to.." powiedziałam do siebie w myślach. Chłopcy uporali się z tym namiotem i końcowy efekt był zabójczy. Podeszłam do nich i Harry od razu mnie przytulił.
-Było by lepiej gdybyś mnie nie dotykał. - odsunęłam się od niego. Żaden się nie odzywał. Ciszę przerwał Nialler.
-Idziemy na spacer.? - zapytał wszystkich. Oczywiście każdy się zgodził na ten pomysł. Weszliśmy w głąb tego buszu. Ładnie pachniało, tak świeżo, naturalnie. Poczułam się jak wtedy gdy spędzałam wakacje z tatą, ciocią Anne, Gemma i Harrym. Fajnie było a ten frajer wszystko zepsuł. Nie cierpię go.
Szłam obok Niall'a i rozglądałam się dookoła. Chciałabym zobaczyć się z tatą. Jak przyjedzie z Australii to mnie odwiedzi, trzymam go za słowo. Nagle Louis podbiegł do mnie i mnie klepnął w rękę,
-Gonisz.!! - krzyknął i zaczął uciekać. Co ja małe dziecko.? A w sumie. Zaczęłam go gonić. I tak z kilkanaście minut robiliśmy się po lesie. Jak się już zmęczyliśmy to wróciliśmy w miejsce gdzie mieliśmy spać. Trochę nam to zajęło bo byliśmy strasznie daleko od namiotu. Jak przyszliśmy to chłopcy od razu rozpalili ognisko bo się ściemniało. Ja poszłam po spray na komary i bluzę. Po drodze wzięłam piwa, kiełbaski i pianki. Wróciłam i usiadłam na jakimś pieńku obok Payna. Siedzieliśmy, śmialiśmy się, gadaliśmy i jedliśmy. No nie powiem fajnie się bawiłam. Nagle zachciało mi się siusiu. A teraz pytanie gdzie tu jest jakaś toaleta.
-Chłopaki gdzie toaleta.? - na moje pytanie wybuchli śmiechem. O nie...w tym buszu nie ma.... Nie nie nie.
-Tam.- pokazał na las Louis
No nic wstałam i odeszłam nienawidząc wszystkich facetów za to że nie muszą się gdzieś specjalnie chować. Odeszłam spory kawałek i no nic musiałam załatwić swoje potrzeby. Niech mnie jakaś pokrzywa poparzy to od razu wracam do domu.
Wróciłam do chłopaków a oni na mój widok zaczęli się zwijać ze śmiechu. Pokazałam im język i usiadłam na swoim miejscu.
-Zaśpiewajcie coś. W końcu rocznica co nie.- powiedziałam a oni się zgodzili. Niall poszedł po gitarę i zaczęli śpiewać "I'm Yours" i kilka innych piosenek. Fajnie wszystko było do puki Harry się nie odezwał.
-Bella bo my znaczy Zayn ma do ciebie prośbę. - zaczął loczek a ja popatrzyłam na Niall'a też nie wiedział o co chodzi.
-On.? Jaką.? - zapytałam zdziwiona
-Bo. - przerwał
-Znasz jakąś ładną dziewczynę.? - zapytał mnie Louis
-Jak byś nie zauważył ja jestem dziewczyną. - ta jego inteligencja
-Czyli się zgadzasz. Łatwo poszło, mówiłem Zayn. - pasiasty poklepał poklepał Malika po plecach.
-Na co.? - zapytałam jednocześnie z Niall'em momentalnie się do niego uśmiechnęłam.
-Na to żebyś została dziewczyną Zayn'a. - odparł Harry. A ja zaczęłam się śmiać,
-Ja z nim.? Jeszcze czego.!! - nie mogłam się opanować.
-Nigdy.!! - krzyknęłam po chwili
-I tak nie masz wyboru. Po za tym to na niby.- zaczął gadać Harry. A ja myślałam że zaraz mu przywalę.
-Nie ma takiej opcji. - odparłam próbując się opanować. Nigdy z nim nie będę chodzić z takim debilem nawet na niby.!!
-Nie mam wyboru.?? Śmieszny jesteś. Ja nie mam wyboru.? Ta jasne. Nigdy się nie zgodzę z nim być.! - krzyczałam oni też. Tylko Malik się nie odzywał. Idiota.
-Myślisz, że też chciałbym z tobą na prawdę chodzić.? - zapytał sarkastycznie.
-Jak długo będziesz takim pieprzonym dupkiem.! - wykrzyczałam mu.
-Tak długo jak ty będziesz rozkapryszoną, wredną gówniarą.! - mam go gdzieś. Wstałam i poszłam się przejść. Poszłam na tyle daleko, żeby nie widzieć tych debilów. Oczywiście nie mówię o Niall'u.
Usiadłam na piasku blisko wody.
Nie mam zamiaru udawać dziewczyny tego frajera. Nic mnie do tego nie zmusi. Siedziałam tak i rzucałam kamieniami do wody....szczerze to o niczym nie myślałam. Po jakimś czasie ktoś koło mnie usiadł. Od razu poznałam te perfumy i natychmiast się do niego przytuliłam. A Niall objął mnie ramieniem.
-Wszystko mi powiedzieli.- odezwał się po chwili.
-I co.? - przytuliłam się do niego
-No twoja mama podpisała umowę i tak jakby nie masz wyjścia. - popatrzył mi w oczy.
-Ty to tak spokojnie mówisz.? - zapytałam z wyrzutem
-No kochanie nie mam nic do gadania. - chciał się uśmiechnąć ale mu nie wyszło.
-Nigdy się nie zgodzę, nie ma w ogóle takiej opcji. - powiedziałam
-Skarbie posłuchaj. - wziął mnie na kolana
-Mamy umowę z Modest i musimy robić wszytko co nam każą. Tak, to nie sprawiedliwe ale nie mamy wyboru. Nie wiem co się stanie jak ją zerwie chodź jeden z nas i szczerze nie chcę wiedzieć. Ale za kilka miesięcy kończymy z nimi współpracę więc to niby chodzenie z Malikiem nie będzie trwało dłużej. - patrzył mi w oczy.
-Czyli mam rozumieć, że ty się zgadzasz żebym z nim chodziła.? - zdziwiłam się....to chyba za mało powiedziane.
-Na niby. Po za tym wiem, że go nie kochasz. - musnął moje usta. Tak to się zgadza. Nie kocham go nawet mi się nie podoba i mam nadzieję, że nie zacznie.
-Ale ciebie tak. - wyszczerzyłam się
-Ja ciebie też. - przytulił mnie do siebie i tak siedzieliśmy. Patrzyliśmy w gwiazdy i nie odzywaliśmy się do siebie choćby jednym słowem. Ale to nie była niezręczna cisza, po prostu cieszyliśmy się swoja obecnością. Żaden z tych debili nie przerwał więc siedzieliśmy tak wtuleni w siebie i nie wiem nawet kiedy zasnęłam.
*******Następnego dnia*******
Obudził mnie śpiew ptaków co w lesie chyba normalne. Otworzyłam oczy i leżałam w namiocie. Dalej byłam wtulona w Horanka, który jeszcze spał. W namiocie brakowało tylko Malika. Nie chętnie jakoś wstałam i nie budząc nikogo wyszłam z namiotu. Poszłam do samochodu po coś do picia i pech chciał, że po drodze wpadałam na najbardziej denerwującą osobę po tej stronie kuli ziemskiej. Muszę mu powiedzieć, że zgadzam się....fu ja to w ogóle brzmi. Na samą myśl robi mi się nie dobrze. Ale no co szkoda mi Niall'a i nie chcę żeby miał jakie kol wiek kłopoty no i oczywiście Louis i Liaś też nie. Oni są spoko a ci dwaj...no powiedzmy, że zostawię to bez komentarza. Miałam mu powiedzieć, ale ominęłam go bez słowa. No cóż teraz jakbym się odezwała wyleciało by z moich ust tyle "cudownych" słów, że miałby chłopak uraz do końca życia. Wzięłam z samochodu coś do zjedzenia i dwie butelki soku. Wróciłam koło namiotu i rozłożyłam się na trawie. Po chwili wszyscy pojawili się koło mnie.
-Siemka mała. - Louis od razu mnie przytulił, reszta po za Malikiem oczywiście zrobiła to samo ale jak Harold się do mnie zbliżył to się odsunęłam. Mam go gdzieś nie potrzebuję żeby się do mnie przytulał.
-Fajna pogoda. - skomentował Liam
-No, wyjątkowo ciepło. - uśmiechnęłam się
Gadaliśmy chwilę co będziemy robić i wyszło na to, że Tomlinson i Liam jadą po swoje dziewczyny, żeby spędziły z nami dzień a my to jeszcze nie wiemy. Ja postanowiłam się przebrać. Weszłam do namiotu i wyjęłam strój kąpielowy. No trzeba jakoś wykorzystać to słońce, może się chociaż opalę. Założyłam jeszcze moje okularki przeciwsłoneczne, zrobiłam koka i posmarowałam się olejkiem do opalania. Wzięłam jeszcze ręcznik i byłam gotowa. Wyszłam z namiotu i od razu oczy tej trójki co została skierowały się na mnie.
Popatrzyłam tylko na Niall'a, który tylko puścił mi oczko. Normalnie, legalnie ominęłam ich bez słowa i poszłam bliżej jeziora. Położyłam ręcznik na pisaku, włożyłam okulary i słuchawki do uszu. Zamknęłam oczy i po prostu się opalałam. Leżałam tak jakiś czas nie zmieniając pozycji jak usłyszałam krzyki zachwytu i klakson. Momentalnie wstałam i spojrzałam w stronę nadjeżdżających Lou i Payna. Którzy zamiast Elki i Danielle przywieźli łódkę i to wcale nie miała tylko taką ogromną. Nie no zawsze spoko. Ale fajnie będzie popływać. To jeziorko nie jest takie małe więc chyba damy radę po za tym na łódce chyba słońce mnie szybciej złapie. Wstałam i podeszłam do nich.
-Uuu jaki seksi strój. - poruszał zabawnie brwiami Tommo
-Spadaj. - pokazałam mi język. I dokładniej zaczęłam przyglądać się łódce. No nie powiem całkiem, całkiem.
-To co ruszamy.? - zapytał ucieszony Harry
-Pewnie. Tylko zrzucę z siebie ciuchy. - powiedział Nialler i cała piątka poleciała ubrać kąpielówki. Po chwili stali już przede mną pól nadzy. Co jak co ale cała to każdy jeden ma boskie nawet Zayn i Harry. Ale moją uwagę przykuło śliczne ciało Niall'a. Nie zauważyłam nawet jak Lou wpakował łódkę albo raczej łódź do jeziora a chciałam to widzieć.
-To jak skarbie na pokład. - wyszczerzył się blondyn i razem weszliśmy na to dryfujące coś.
-Ej a wy macie zamiar to uruchomić.? - zapytałam bo nie byłam pewna.
-Tak, popływamy trochę. - uśmiechnął się Louis
-Kapitanie Tomlinson jaki szekszi tyłek. - zaśmiałam się widząc jak paraduje w dopasowanych spodenkach
-Tak wiem. W końcu ubezpieczony.- zatkało mnie on se tyłek ubezpieczył...."inteligenty"
Położyłam się na ręczniku koło mojego chłopaka i Lou ruszył. Prawie w ogóle nie było czuć, że płyniemy ale było fajnie. Zatrzymaliśmy się na środku i zaczęliśmy a raczej tylko oni zaczęli skakać do wody. Strasznie mi się podobało ale ja nie mogę zamoczyć gipsu więc nie mogę pływać do dupy.! Oni pływali potem opalaliśmy się i milo spędzaliśmy czas do puki Harry znów nie poruszył tematu "chodzenia" z Malikiem.
-Ona się zgadza więc daj jej spokój. - warknął Niall.
-Serio.? - zdziwili się wszyscy
-A mam wybór.? - zapytałam chodź wiedziałam co powiedzą.
-Niestety nie. - odparł zły Mulat. Bosz z takim frajerem mam być w "związku" ohyda.
W ogóle na nich nie patrzyłam, jak nagle coś zaczęło na mnie kropić. Momentalnie otworzyłam oczy a na de mną stał cały mokry Liam.
-Chcesz pić.? - zapytał z uśmiechem i otrzepał włosy a zrobił to na złość żebym była mokra
-Spoko. Ej Tomlinson po co ci ta czapka.? - popatrzyłam na na szatyna, który stał na przeciwko mnie opierając się o coś z piwem w ręce. Miał na sobie okulary i taką jakby zimową czapkę. Tak nie ma co on tylko on jest taki mądry.
-Żebym udaru nie dostał. - wyszczerzył się. Dobra nie wypowiadam się na ten temat. Wzięłam od Payne'a piwo i wróciłam do opalania się.
Po jakimś czasie znów poczułam, że coś na mnie kapie. Ale tym razem oprawca mnie podniósł. Od razu się uśmiechnęłam
-Niall zostaw. - zaśmiałam się
-Nie, kochaniutka. Koniec tego opalania, ręka do góry i do wody. - wykonałam jego polecenie. Podniosłam rękę z gipsem do góry a Niall mocno mnie do siebie przytulił i wskoczył ze mną do wody. No powiedzmy, że trochę ten gips zmoczyłam ale co tam.
-Mogłeś powiedzieć, że jest taka zimna.! - pochlapałam blondyna
on się tylko słodko uśmiechnął. A ja w ogóle zapominając o mojej złamanej ręce odepchnęłam się od Niall'a i zaczęłam pływać.
-Miałaś go nie zamaczać. - w sekundę znalazł się obok mnie
-Oj tam, pójdę do lekarza i dadzą mi nowy. - on się uśmiechnął i teraz już robiłam to samo co oni. Wlazłam z powrotem na łódkę i wzięłam rozbieg. Wskoczyłam do wody a oni zaczęli klaskać. O to chodziło. Teraz jest lepiej niż jak się opalałam. Pływaliśmy tak aż się ściemniło. Po za tym w wodzie dostałam kilka buziaków od Niall'a więc ten dzień zaliczam do bardzo udanych. Do namiotu wróciliśmy wykończeni. Miałam na sobie wielgaśną bluzę Horana bo jak to powiedział "Prawdziwy mężczyzna musi dbać o swoją kobietę." Miło. Położyłam się na brzuchu w namiocie i weszłam na moim telefonie na Twittera. Od razu zobaczyłam nasze zdjęcia z dzisiaj. Zdziwiło mnie to i to bardzo.
Ale jak im pokazałam fotkę to nikt się tym nie przejął. Zaczęłam oglądać inne fotki ale tylko to jedno było z dzisiaj. Spoko. Napisałam Justinowi, że tęsknię, Nessi i Davidowi też. Wzięłam jakieś żelki od leżącego koło mnie Niall'a, który też sprawdzał TT.
Po chwili dostałam sms-a."Kochanie chodź na spacer..:**"
Blondyn poruszał seksownie brwiami i już po chili wyszliśmy z namiotu. Nikt nie pytał się gdzie idziemy więc luzik. Nialler od razu splótł nasze palce. I tak chodziliśmy jakieś piętnaście minut. Jak nagle blondyn się zatrzymał i stanął na przeciwko mnie. I dotknął koniuszkami palców mojego policzka.
Już chciałam coś powiedzieć ale on wbił się w moje usta. Poczułam jego ręce na mojej tali i po chwili mnie podniósł. Ręce zarzuciłam mu na szyję a nogi spoczywały na jego biodrach. Całował mnie coraz namiętniej. Nagle zrobił krok do tyłu co spowodowało nasz upadek. Ale on się ode mnie nie oderwał. Jego ręce błądziły po moich plecach a usta całowały moją szyję. Poczułam jak jedną ręką odpina moją bluzę i po chwili odsunął się ode mnie żeby się mi przyjrzeć. Przygryzłam wargę a on znów wbił się w moje usta.
Siedziałam na nim a raczej prawie leżałam a jego ręce spoczywały na moim tyłku.
Jednym zwinnym ruchem pozbyłam się jego koszulki on tylko się uśmiechnął. Zaczął całować mnie po szyi nagle się ode mnie oderwał.
-Kochanie nie możemy bo nas usłyszą. - powiedział lekko zdyszany.
Zrobiłam smutną minkę a on pokazał swoje białe ząbki.
-Oj tam. - pocałowałam go odwzajemnił pocałunek.
Po jakiś dwóch godzinach, no może dłużej wróciliśmy od namiotu. Spokojnie nie zrobiliśmy nic, a szkoda. Inni już spali więc weszliśmy po cichu i położyłam się koło mojego chłopaka. Ustaliliśmy, że jutro po południu wracamy do domu. Wtuliłam się w Niall'a i zasnęłam.
____________________
Przepraszam, że tak długo czekaliście.! Nie powtórzy to się więcej....obiecuję.! Umowę znacie.:) Kocham was i mam nadzieję, że rozdział w miarę znośny...:) xx
Cenię ludzi, o których z góry wiem, że nie dadzą się łatwo odgadnąć, jeśli w ogóle. A ty jesteś jedną z takich osób. Z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej mnie zaskakujesz. Kocham tego bloga <3 Czekam na nexta ! :)
OdpowiedzUsuń@aww_paulaaa
Fajny :)
OdpowiedzUsuńIzuś bejbeee.... Kocham cię.!! I oczywiście naszych 'wariatów'. Z niecierpliwością czekam na następny.!!!!
OdpowiedzUsuńsuuuuuuuuperr, next please. ;D. <3
OdpowiedzUsuńSuper;DD z resztą jak zawsze. !!
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga. <3
Czekam....(wiesz na co.)
Steffiii.. :**
zajebiste. *______*.
OdpowiedzUsuńale fajny, prosze cie szybko dodaj następne bo nie mogę się doczeakć. :***.
OdpowiedzUsuńnext, next, next, next, next, please. :D. <3
OdpowiedzUsuńNo świetnie. czekam na kolejny. Szkoda, że ona musi być z Zaynem, ale bedzie ok!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział <3
OdpowiedzUsuńCiekawe jak Bella zniesie Zayna ^^
Mam nadzieję, że pogodzi się z Harrym i Zaynem.
Czekam nn <3
Super może ona na serio bd. z Zaynem chciałabym mrauu :* Czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńSuperrrrrrrrr Mrrrrrrrrrr...... Bella i Niall = Kocham
OdpowiedzUsuńFajnie ale ona niech bedzie z Malikiem <33 czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńWow
OdpowiedzUsuńWow
Wow
Brak mi słów chciałabym żeby ona była z Zaynem, i czekam na nexta <33
Super Nialler i Bella słodko :) dawaj nexta <33
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Bella zniesie Zayna
OdpowiedzUsuńCzy pogodzi się z Harrym <3
Czekam na nexta :**************************************************
Fajnie by bylło gdyby Bella pogodziła sie z Harrym :)
OdpowiedzUsuńPoza tym rozdział świetny
czekam na kolejny :*
Sabrina
Suuper:) Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńSuuper:) Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńsuper, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super.!!!! next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next, next. <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3.
OdpowiedzUsuńsuuuper <3 mam nadzieje,że w następnym rozdziale będzie coś o Belli i Zaynie.. ;*
OdpowiedzUsuńRozdział świetny! No oni są chyba nienormalni! Malik uwielbiam cie ale tutaj ci powiem żebyś znalazł sobie inna i nie przeszkadzał szczęśliwej parce! Czekam na następny! Zapraszam na mojego bloga http://dream-love-friendship.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper czekam na next a kidey dodasz ?
OdpowiedzUsuńSuper dawaj żeby historia się nie powtórzyła że nie dodawałaś ze 2 tyg. a blog super <33
OdpowiedzUsuńBOSKIIII !!! ,,yno czytac ! " :D Kocham <3/Miki
OdpowiedzUsuńWoW czdowo :) Chciałabym żeby Bella była z Zaynem :)
OdpowiedzUsuńja chce następny :D
OdpowiedzUsuńWowowowowoww super dawaj 20 :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny Wow super :)
OdpowiedzUsuńTwój blog jest exstra!Czytam każdy rozdział!
OdpowiedzUsuń