-David, wszystkiego najlepszego.!! - krzyknęli od razu i rzucili się na niego. Ten stanął przed maszyną z szerokim uśmiechem. Podziękował i wsiadł na czarnego diabła. Tak go nazwał. Mój czarny diabeł...okey. Po kilkunastu minutach impreza została wznowiona. Alkohol lał się strumieniami. Liaś robił za barmana a Malik za DJ-a ale i tak olewali swoją pracę i tańczyli razem z nami. Wypiłam jednego drinka, drugiego, trzeciego....piątego i znów bawiłam się razem ze wszystkimi. Skakałam w rytm muzyki. O tak tego mi brakowało. Wolne tańczyłam z każdym, dosłownie. Po dwóch godzinach nogi mnie już zaczynały boleć ale i tak bawiłam się na całego aż nie zaczęłam mnie boleć głowa. Wzięłam drinka ze stolika i weszłam do środka. Poszłam do salonu ale tam była jakaś całująca się para więc oddelegowałam się i poszłam do kuchni. Zamknęłam drzwi i udałam się w stronę lodówki w poszukiwaniu lodów. Zaczęłam szukać gdy poczułam na sobie czyjeś ręce.
-Niall czekaj szukam czegoś. - powiedziałam ale to nie był Niall
-Możesz mi mówić jak ci się podoba. - usłyszałam zachrypnięty głos jakiegoś kolesia. Od razu się odwróciłam w jego stronę. Stał bardzo, bardzo blisko mnie.
-Spadaj koleś. - popatrzyłam na nieznajomego. A ten się tylko wrednie uśmiechnął.
-Oj mała cicho..- zbliżył się do mnie i zaczął całować. Odepchnęłam go i wylałam na niego drinka. Co jeszcze bardziej go rozzłościło. Poczułam, że przysuwa się jeszcze bliżej. Odsunęłam się ale natrafiłam na meble.
-Zostaw mnie albo zacznę krzyczeć.! - zagroziłam a ten się tylko głośno roześmiał. Miał ohydny śmiech.
-Nie żartuję.! - wrzasnęłam i nagle poczułam jak uderzył mnie w twarz. Zachwiałam się na tych obcasach a ten znów zaczął się do mnie zbliżać. Poczułam jego usta na twarzy od razu krzyknęłam.
-Zamknij się suko, nie będzie bolało...aż tak. - szepnął mi na ucho i mocno mnie do siebie przyciągnął.
Zaczęłam piszczeć ale w rezultacie dostałam znów w twarz. Wystraszyłam się i to na poważnie. Ten nic sobie z tego nie zrobił tylko zaczął całować mnie po szyi. Trzymał moje ręce a ja próbowałam go kopnąć, na marne. Popatrzył na mnie z góry na dół i poczułam jego usta na moich. Od razu odruch wymiotny. Z moich oczy zaczęły lecieć łzy. Chciałam krzyczeć ale nie mogłam. Jedną ręką nadal mnie trzymał z drugą próbował zdjąć moją sukienkę. Zaczęłam krzyczeć. Szczerze sama wątpiłam, że mnie ktoś usłyszy ale darłam się w niebo głosy. Nagle zsunął ze mnie moją sukienkę. Oblizał wargi i jeszcze mocniej mnie do siebie przyciągnął. Łzy spływały mi po policzkach co najwyraźniej sprawiało mu satysfakcję. Jeszcze głośniej krzyczałam a ten znów mnie uderzył. Kolejny raz się zachwiałam. Znów zaczął mnie całować i obmacywać. Zamknęłam oczy i czekałam na cud, który nie miał zamiaru nadejść. Czułam jego ohydny oddech na mojej skórze i ręce na moim ciele. Proszę niech to się znów nie dzieje, proszę....zaczęłam powtarzać sobie w duchu. Mój oprawca zaczął coś szeptać a ja krzyczałam i płakałam. Chciałam tylko żeby ktoś go ode mnie zabrał to wszystko. Bałam się. Bałam się potwornie. Kolejny raz ktoś mnie tak potwornie skrzywdzi. Nagle usłyszałam jak ktoś wchodzi do kuchni. Poczułam jak ten ktoś odciąga ode mnie tego kolesia. Lekko otworzyłam oczy i zobaczyłam jakiegoś chłopaka okładającego pięściami mojego oprawcę. Frajer, który próbował mnie skrzywdzić leżał dostając kolejne ciosy. Otworzyłam oczy szerzej i nie mogłam uwierzyć w to co widzę.
-Zayn.?
*******Zayn*******
Straciłem nad sobą kontrolę. Tłukłem tego gnojka bez opamiętania. Nie panowałem nad sobą bo nikt nie może krzywdzić ludzi, na których mi zależy. Nikt. Gdy zobaczyłem, że on ją dotyka a ona wcale tego nie chce....po prostu wpadłem w furię. W jakiś trans, w którym chyba go zabiję.
-Zayn.? - usłyszałem jej cichy wystraszony szept. Odsunąłem się od tego śmiecia i zwróciłem się w jej stronę. Popatrzyłem na nią, stała w samej bieliźnie. Miała zakrwawioną twarz i płakała. Wciąż płakała. Podszedłem do niej i chciałem ją przytulić ale ta się odsunęła. Popatrzyła na mnie wystraszona.
-Mała, nie bój się. Nigdy cię nie skrzywdzę. - szepnąłem a ta chyba mi uwierzyła bo wtuliła się we mnie mocno. Zacząłem gładzić ją po włosach a ta rozpłakała się na dobre. Wziąłem ją na ręce i wyszedłem z kuchni. Od razu skierowałem się do mojego pokoju. Nie pozwolę jej już więcej skrzywdzić. Nigdy. Mocno ją do siebie przytuliłem i wszedłem do pokoju. Położyłem ja na łóżku a sam usiadłem na podłodze koło niej. Popatrzyła na mnie oczami pełnymi bólu. Nie mogłem znieść tego widoku. Najchętniej pobiegłbym z powrotem do kuchni i powyrywał bym ręce temu frajerowi ale nie zostawię jej.
-Zayn.? - znów usłyszałem swoje imię padające z jej malutkich zakrwawionych ust
-Cii, już jesteś bezpieczna. - usiadłem na łóżku a ona od razu mnie przytuliła.
-Proszę nie pozwól by to wszystko się znów powtarzało. - szepnęła a ja poczułem jak mój podkoszulek zrobił się mokry od jej łez. Zacząłem głaskać ją po głowie i mocno przytuliłem. Po dłuższej chwili Bella odsunęła się ode mnie.
-Dwa lata temu działo się to samo.- przełknęła ślinę
-Szłam do x-factora jak co dzień by kibicować Harry'emu ale wtedy byłam już trochę spóźniona więc postanowiłam iść skrótem. Weszłam w jakąś ciemną uliczkę i nagle zobaczyłam, że jakiś koleś stoi nad młodą dziewczyną. Wystraszyłam się i chciałam uciec ale drugi koleś mnie złapał. Pobili mnie i próbowali zgwałcić. Zrobili by to ale ktoś przechodził obok, wystraszyli się i uciekli. Zostawili mnie tam pobitą. Szybko się ubrałam i zaczęłam biec w stronę studia. Musiałam się zobaczyć z Harrym, musiałam mu powiedzieć, wyżalić się, popłakać po prostu się przytulić. - łzy zaczęły jej spływać po policzkach, ja nic nie mówiłem tylko jej słuchałem.
-Weszłam do studia i od razu znalazłam Harry'ego ale ten mnie olał. Nawet na mnie nie spojrzał. Powiedział, że ma coś ważniejszego na głowie. Nie odwrócił się by zobaczyć, że jestem pobita, że mam poszarpane ubrania, i że jestem roztrzęsiona. Po prostu miał mnie gdzieś. Postanowiłam się nie narzucać. Wybiegłam ze studia kierując się od razu do parku. Usiadłam na ławce gdzieś z tyłu i płakałam. Bałam się, że oni mogą mnie jeszcze raz dorwać i wtedy zjawił się on. Justin przyszedł jakby znikąd i po prostu mnie wysłuchał. Przytulił mnie i sprawił, że poczułam się bezpieczna. Zaprowadził mnie do hotelu gdzie mieszkałam i był ze mną całą noc. Rano pomógł mi spakować rzeczy i odwiózł do Holmes Chapel. Wysadził mnie pod domem i obiecał, że za dwa dni przyjedzie. Nie uwierzyłam mu. Weszłam do domu i moja rodzicielka się znów na mnie wydarła. Nie miałam na nic siły. Poszłam do pokoju i zaczęłam szukać w kosmetyczce czegoś dzięki czemu nie musiałabym czuć się....jak szmata.? Chciałam po prostu zapomnieć o tym wszystkim. Nikogo nie interesowałam. Wyjęłam żyletkę i zrobiłam kilka sporych nacięć ale to nic nie dawało. Usiadłam w kąt i płakałam. Następnego dnia robiłam to samo. Płacz, kilka samookaleczeń i tak w kółko. Po dwóch dniach miałam już wszystkiego dość. Wyszłam przed dom i skierowałam się w kierunku mostu. Nie miałam po co żyć, chciałam ze sobą skończyć.
Doszłam do celu. Wielki żelazny most, który mnie nie interesował. Interesowała mnie rzeka płynąca pod nim. Lekko się rozglądnęłam i przeszłam przez barierkę. Zamknęłam oczy i nagle usłyszałam krzyk.
-Iss stój.! - spojrzałam w stronę, z której dochodził krzyk i zobaczyłam Justina.
-Daj mi skoczyć. Nie warto się mną przejmować na prawdę. - szepnęłam a ten nic nie powiedział tylko podszedł wziął mnie na ręce i mocno przytulił.
-Obiecałem więc jestem. Już zawsze przy tobie będę. Nie rób głupot shawty. - wtuliłam się w niego. Razem poszliśmy do domu.
Jak obiecał był przy mnie zawsze. Dzięki niemu poradziłam robię z tym problemem i już nigdy nie sięgnęłam po żyletkę. Nie chciałam się zabić. Był dal mnie wszystkim, nadal jest. Zawdzięczam mu całe życie. Kocham go bo gdyby nie on.Poradziłam sobie jakoś bez Harry'ego więc już go nie potrzebuję...- jej głos się załamał i znów się rozpłakała. A ja nie wiedziałem co zrobić. Patrzyłem na nią nie móc się ruszyć.
-Od tamtej pory zaczęłam się mocno malować i ubierać na czarno. Piłam, paliła, ćpałam to był mój mechanizm obronny, który odstraszał innych. Byłam wredna, wulgarna, chamska i to skutkowało aż do teraz.. - powiedziała i spojrzała na mnie.
-Dziękuję za to co stało się na dole. - przytuliła mnie a ja poczułem łzy w moich oczach.
-Nie pozwolę cię skrzywdzić. Nikomu. Obiecuję. - szepnąłem jej
Położyłem ją i przykryłem kołdrą. Ta przytuliła się do mnie mocno.
-Spróbuj zasnąć. - pogłaskałem ją po włosach.
-Zostaniesz tu.? - popatrzyła na mnie znów z jej oczów można było wyczytać strach.
-Nie zostawię cię. - pocałowałem ją w czoło i objąłem. Po godzinie zasnęła a ja analizowałem w głowie wszystko to co mi powiedziała. To straszne. Spojrzałem na zegarek, który wskazywał 5:37. Zamknąłem oczy mocniej przytulając Bellę i zasnąłem.
*******Bella*******
Obudziłam się z potwornym bólem głowy ale akurat to mnie najmniej obchodziło. Otworzyłam załzawione oczy i od razu zobaczyłam Zayn'a, który mnie przytulał. Lekko się odwróciłam co spowodowało, że się obudził.
-Jak się czujesz.? - zapytał od razu zaspanym głosem
-Tak sobie. - od powiedziałam a ten wstał i na mnie popatrzył
-Musimy omyć te razy mała. Za chwilę wrócę. - powiedział i wyszedł z pokoju.
-Wiesz może gdzie Bella.? - usłyszałam głos Niall'a od razu chciałam się do niego przytulić.
-U mnie ale lepiej nie wchodź. - powiedział Zayn ale wiedziałam, że on go nie posłucha. Usiadłam na łóżku i po chwili drzwi się otworzyły. Stał w nich zszokowany blondyn.
-Co ty tu robisz.? - to pytanie mnie wkurzyło.
-Oj kochanie co się stało.? Widać, że płakałaś. Czemu masz krew na twarzy.? Nic ci nie jest.? Może być zaczął od tego.? - krzyknęłam i poczułam łzy na policzkach. Temu od razu mina się zmieniła i przybiegł do mnie.
-Przepraszam. Strasznie cię przepraszam. - klęknął przede mną. patrząc mi w oczy.
-Ja po prostu..- zaczął ale jego głos się załamał. Widać, że to pierwsze pytanie było pod wpływem emocji.
-Spokojnie.. - pogłaskałam go po policzku.
-Co się stało.? - zapytał skruszony i w tej samej chwili wszedł do pokoju Zayn.
-Idź Niall. Później ona wam powie. - powiedział a blondyn posłusznie wyszedł.
Malik podszedł do mnie wziął mnie na ręce i jak małe dziecko zaniósł do łazienki. Posadził mnie na wannie i kucnął przede mną.
-Pokaż to. - szepnął dotykając mojego czoła. Nalał na wacik wodę utlenioną i przyłożył na ranę.
Pisnęłam i wygięłam się z bólu.
-Musi poszczypać, przepraszam. - powiedział czyszcząc moje rany na całej twarzy. Musiałam wyglądać okropnie. Bo czuję się tragicznie. Po kilku minutach Mulat skończył.
-Dziękuję...za wszystko. - popatrzyłam na niego.
-Nie ma sprawy. Zrobię wszystko dla osób, które kocham. - powiedział a ja dziwnie się poczułam
-Zayn, proszę.. - zaczęłam a on mi przerwał.
-Pewnie chcesz się wykąpać. Śmiało, przyniosę ci jakieś ciuchy. - uśmiechnął się lekko
-Dzięki.. - odwzajemniłam uśmiech a ten wyszedł. Wstałam i podeszłam do lustra. To co w nim zobaczyłam przeraziło mnie. Po chwili Zayn przyszedł.
-Proszę, jak będziesz czegoś potrzebować to jestem obok. - podał mi ubrania i wyszedł zamykając za sobą drzwi. Od razu nalałam wody do wanny. Wlałam tam jakiś płyn Malika i zrzucając bieliznę, którą miałam na sobie weszłam do gorącej wody. Poczułam jak razu na moich rekach mnie pieką, nic dziwnego. Zamknęłam oczy ale natychmiast je otworzyłam bo przed oczami ukazała mi się scena z tego na dole. Mimowolnie łzy zaczęły mi sama lecieć. Wiem, że tym razem nie będzie tak jak kiedyś ale nikt tego samego nie przeżył. Nie wie jak to jest być dwa razu prawie zgwałconą, pobitą i czuć się jak szmata czy dziwka. Nienawidzić siebie i brzydzić się swojego ciała. Straszne uczucie. Szybko umyłam włosy szamponem Zayn'a, który ślicznie pachniał i wyszłam z wanny. Wytarłam się starannie puszystym białym ręcznikiem, na którym od razu zostawiłam kilka kropelek krwi, która mi leciała z policzka. Ubrałam świeżą bieliznę, którą przyniósł mi Zayn. Do tego jego szary dres i jakiś t-shirt. Nie wiem czemu nie przyniósł mi moich ubrań ale jego ślicznie pachną. Włosy tylko wytarłam ręcznikiem i zostawiłam rozpuszczone. Wyszłam z łazienki i zobaczyła, że Zayn już się ubrał.
-Jak się czujesz.? - zapytał od razu gdy mnie zobaczył.
-Nie wiem. - nie skłamałam. Nie wiem jak się czuję ale czuję, że mogłabym przestać istnieć od tak.
-Liam zrobił śniadanie, idziemy.? - zapytał a ja pokręciłam przecząco głową.
-Ej mała, oni też powinni poznać prawdę. - powiedział podchodząc do mnie
-Nie muszą. - odpowiedziałam stanowczo.
-Bella wiesz, że to nie prawda. Proszę, jeśli chcesz ja będę mówił. - przytulił mnie a ja nie wiedziałam co zrobić. Ale wiem, że on ma rację. Zayn mnie objął i razem zeszliśmy na dół. Tam w salonie siedziała reszta 1D, Eleanor i Danielle. Gdy mnie zobaczyli od razu wszyscy wstali. Zaczęli zadawać pytania co się stało itp. Ja spojrzałam tylko na Zayn'a a on ich uciszył. Usiadłam na kanapie z Zayn'em a oni siedzieli na przeciwko.
-Dwa lata temu.... - opowiedziałam im wszystko tak samo jak Zayn'owi. Znów się popłakałam ale Mulat mnie przytulił. Gdy skończyłam spojrzałam na każdego po kolei. El i Dan płakały przytulone do swoich chłopaków. Niall też miał łzy w oczach i nie wiedział co powiedzieć. Spojrzałam na Harry'ego. Płakał, ale co mi po jego łzach teraz.? Spojrzał na mnie zapłakanymi oczami.
-Bells przepraszam...- chciałam już mu przerwać.
-Wiem, że to nic nie znaczy ale przepraszam. Jestem idiotą. Największym idiotą na świecie. Wiem, że cię skrzywdziłem i to jest nie wybaczalne. Przepraszam.. - powiedział i kilka łez spłynęło po moich policzkach. Nie mogłam nic powiedzieć. Patrzyłam na każdego z nich po kolei.
-Przepraszam. - powiedziałam i pobiegłam na górę. Oni ruszyli za mną ale szybko zamknęłam się w moim pokoju. Odsunęłam się o drzwi i usiadłam na podłodze.
-Wszystko gra.? - usłyszałam głos Malika.
-Chcę zostać sama- od powiedziałam i usłyszałam jak idą. Siedziałam tak jakieś piętnaście minut i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Usiadłam na łóżku i wzięłam laptop na kolana. Od razu weszłam na Twittera. Było ful zdjęć z wczorajszej imprezy. Weszłam na konto David'a i zobaczyłam tweeta.
"@Mrs.Collins ty, ja i trzy dni w parku rozrywki absolutnej...:*"
Niech się świetnie bawią. Powiedziałam a raczej warknęłam w myślach i odłożyłam laptopa na szafkę. Położyłam się na łóżku i bez calu patrzyłam na sufit. Po jakimś czasie usłyszałam pukanie do drzwi.
-Proszę. - od powiedziałam od razu i w drzwiach zobaczyłam Justina od razu wskoczył na łóżko i mnie przytulił.
-Kochanie jak się czujesz.? - zapytał od razu
-Zayn ci powiedział.? - popatrzyłam na niego a ten kiwnął głową
-Tak, zadzwonił po mnie i wszystko powiedział. Przyjechaliśmy jak najszybciej umieliśmy. - wyjaśnił.
-My.? - zapytałam zdziwiona
-Rayn i Chris są na dole. - powiedział mocno mnie przytulając.
-Cieszę się, że jesteś. - pocałowałam go w policzek
-Zawsze będę. - położył się koło mnie i wtuliłam się w niego
-Zrób coś żebym o tym nie myślała. - poprosiłam po chwili ciszy
-Serio.? Jesteś pewna.? - zaśmiał się a ja kiwnęłam twierdząco głową
-Rayn.!! Chris.! Chodźcie tu. - krzyknął od razu i w moim pokoju pojawili się chłopacy
-Jak się czujesz mała.? - wskoczyli na łóżko
-A tak sobie. - wzruszyłam ramionami
-O nie tak nie może być. - krzyknął Ryan
-Ty przynoś żelki, ty włącz muzykę a ty weź przynieś coś do picia.! - zaczął rozdzielać zadania a ja wybuchłam śmiechem.
-Oki. - Chris poszedł po żelki, Justin po picie a ja włączyłam muzykę.
-Dobra grubasie a ty co robisz.? - zapytałam
-A ja próbuję rozweselić moją przyjaciółkę. - przytulił mnie a ja poczułam, że mam przyjaciół. Tak to najlepsze uczucie pod słońcem. Zależy im na mnie a mi zależy na nich. Kocham ich wszystkich, Harry'ego też.!
__________________
Może być.? Nie wiem czy wam się spodoba bo coś ostatnio nie podobają wam się rozdziały. Mało komentarzy i wgl...:) Liczę, że ten wam się podoba.! Mam nadzieję, że zobaczę dużo szczerych komentarzy..:> Kocham was...:)xx
Ale super prawie sie poryczałam kiedy kolejne część?
OdpowiedzUsuńSwietny <3333
OdpowiedzUsuńRozdział smutny, ta cała historia Belli i wgl.
OdpowiedzUsuńBrakowało mi tam Nialla, myśle że to on powinien być przy niej w tym momencie.
Sabrina
Boże super rozdzia, ten jest najlepszy ze wszystkich :P
OdpowiedzUsuńDużo scen z Maliczkiem :P
Kocham Cię <3
Świetny ! Mam łzy w oczach ! Historia Beli jest taka smutna i jeszcze to się powtórzyło . Szkoda, że Niall go nie pobił, ale nie bd narzekać, bo Zayn też może być , miało być więcej z Zaynem więc jest i mi się podoba. Ucieszyłam się, jak Bella powiedziała ,że Harrusia też kocha <3 Kasia
OdpowiedzUsuńniech bella bedzie z niallem prosze <3
OdpowiedzUsuńPrzy scenie z Bellą się popłakałam ;-;
OdpowiedzUsuńten blog jest po prostu zajebisty , nie ma innego słowa *-*
daj wiecej z Malikiem
OdpowiedzUsuńBosko!! ja też ryczałam.!!!
OdpowiedzUsuńI tez chcę więcej scen z Malikiem!;***
powinno byc wiecej Niall'a przeciez to on jest jej chlopakiem. niech bedzie wiecej niall'a!!!
OdpowiedzUsuńOMG.!!!! JAKI SZOK.!!! I WSZYSTKO JASNE.! DZIĘKI ŻE TO W KOŃCU SIĘ WYJAŚNIŁO BO NORMALNIE NIE DAWAŁO SPAĆ.! I W KOŃCU DUŻO ZAYNA.!!! I W NASTĘPNYM TEŻ MOŻE BYĆ GO DUŻO.!!! KOCHAM I CZEKAM NA NEXTA.!!!
OdpowiedzUsuńJak to sie nie podobają !!!??? Podobają i to BARDZO !! Pisanie to twoje przeznaczenie CZŁOWIEKU. Wiesz, że przez ciebie się popłakałam ? A ja nie łatwo sie wzruszam! Szczerze - to była ŚWIETNA część :*** Niecierpliwie czekam na więcej ;-D Aż się boję o Nialla teraz ... tzn o ich związek ;(
OdpowiedzUsuńmi wszystkie rozdziały się podobają !!! ale ten jest przezajebisty , normalnie przeszłaś samą siebie !!! ;) cuuudo ;*
OdpowiedzUsuńpodoba się i to bardzo ! dobry Malik i fajny Niall i wszystko gra , naprawde wzruszający !!! ;*
OdpowiedzUsuńo mój Boże... to jest najlepszy rozdział jaki mogłaś napisać, naprawde jestem pod wrażeniem... cuuuudowne, kocham. <3. @SummerOf696969
OdpowiedzUsuńDziewczyno ty masz po prostu niesamowity talent *-* Niedawno przeczytałam wszystkie rozdziały jakie do tej pory dodałaś i stwierdzam oficjalnie że jesteś G-E-N-I-A-L-N-A :* Razem z moją przyjaciółką czekamy na kolejny rozdział....z niecierpliwością ;)
OdpowiedzUsuńA. i J.
Wszystkie rozdziały są świetne !. ;* Tylko mam nadzieje że ona będzie z Niallem ;3 . I wql brakowało mi Nialla tam ;// . Ale czekam na kolejnego i już się doczekać nie moge ;3 .
OdpowiedzUsuńGenialne, przeczytałam wszystkie i chyba tan jest najlepszy czekam na next !!!<3
OdpowiedzUsuńNie ma to jak czytać twoj blog na noc zajebisty na serio oby tak dalej czekam na następny
OdpowiedzUsuńCzekam na następny!!!
OdpowiedzUsuńWitam Kochana Izo .. ode mnie slyszysz to setny raz . Niesamowite . Nie sluchaj tych anonimo tylko pisz co twoja dusza zapragnie. Ja bede sie cieszyc nawet gdy bells bd z Niall'em czy Zayn'em . *-* Malik bardzo ladnie postopil , jednak te sapy od kolezanek z gory potrzebne nie sa bo Niall ne wiedzial ze cos takiego sie stanie . Szczerze poplakalam sie , to bylo piekne . A teraz takje pytanko do czytelnikow . A co jesli ona bedzie z Jus'em ? :33 ja to rzadko komentuje ale zawziecie czytam . Izuś .. kocham cie! :-* pozdrawiam i czekam az napiszesz na tt lub face a i jeszcze jedno . Czekam na akcje z Malikiem ♥ sie roooooooooozpisalam ^^
OdpowiedzUsuńNiesamowite naprawdę :***
OdpowiedzUsuńSuper że tyle akcjii z Malikiem bo Go kocham :***
Czytałam to 2 razy i się poryczałam <3
OdpowiedzUsuńWspaniały naprawdę. jak czytałam naleciał mnie nie kontrolowany płacz i teraz też płaczę. To było wspaniałe. Kocham ten rozdział Weny Życzę♥
OdpowiedzUsuńO jeju! twój blog jest takie fajny :3 Masz bardzo oryginalny styl pisania, taki... luźny? Chyba to jest poprawne określenie :) Mam nadzieję, żę Bels i Harry pogodzą się :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Boże poryczałam sie !!! Kocham Cie !! Mam nadzieje, ze pogodzi sie z Harrym i będzie z Niall'em <3
OdpowiedzUsuńoooo boze popłakałam sie ten blog jest swietny <3 ale daj wiecej Nialla prosze !! :3 :D
OdpowiedzUsuńKocham , kocham , kocham <3333333 Dawaj następnego :*******
OdpowiedzUsuńhttp://you-will-always-be-my-love.blogspot.com/
Xoxo :*****
WOW!!!!
OdpowiedzUsuńNo muszę przyznać że to jest chyba jeden z najlepszych twoich rozdziałów choć całe opowiadanie jest zajebiste :**
No ale ten rozdział ma w sobie tyle zdarzeń.
Cała ta akcja w kuchni, pomoc Zayna.
Ale w końcu wiemy dlaczego tak bardzo znienawidziła Stylesa.
Szczerze to jej się nie dziwię. Kurcze do tej pory nie rozumiałam co takiego mogło się strasznego stać. W końcu jak można nie lubić Harrego? :D
Myślałam że wymyślisz jakąś głupotę, ale kurcze takiego obrotu spraw sie nie spodziewałam. :**
No naprawde zajebisty, po prostu bomba, a i cieszę się że wszyscy sie o tym dowiedzieli.
Mam nadzieję że Zayn znajdzie sobie kogoś i wszystko sie jakoś powoli poukłada w życiu Belli.
Życzę jej szczęścia i już nie moge doczekać się kolejnego rozdziału!!!
KOCHAM CIĘ !!!!! <3333
Świetny!!!
OdpowiedzUsuńNa serio ja nie wiem skąd ty bierzesz te wzystkie pomysły? <3
Kocham cie i czekam na następny rozdział! :*
Obym go szybko przeczytała bo już nie mogę się doczekać.
Tak tak ja jestem za! :**
UsuńBoże ja już sama próbuję sobie stworzyć zakończenie.
Ale jakoś mi nie wychodzi.
Pliss dodaj jak najszybciej następny bo nie mogę się doczekać!!
xx
Na początek przepraszam, że tak późno komentuje ale nie miałam kiedy ;/ przeczytalam już dawnooo i stwierdzam, ze jest cdjcnjdnfjcn ! Cudoooooo ! Cały czas mnie zaskakujesz i too mega pozytywnie ! Czekam na nexta i mam nadzieje, że bede mogla go skomentować w terminie <3
OdpowiedzUsuńTwoja największa fanka @aww_paulaaa
Kochammm <33 xoxo
Wow :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że nie skończysz pisać tego bloga :P
Rozdział świetny :p
Kocham Zayna i mam nadzieje e Iss będzie z Zaynem :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDodaj kurde nastepny rozdział, bo nie wytrzymam !!!! Po prostu kocham twoje opowiadania !!!
OdpowiedzUsuńMega jesteś <33 Kiedy kolejny rozdział? ;D
OdpowiedzUsuńkocham twojego bloga , a rozdział jest megaaa ;*** Czekam na nastepny ^^
OdpowiedzUsuńBoże super rozdział :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że nie skończysz już tego bloga bo wszyscy cię kochamy i nie możesz zakończyć tego bloga :)