sobota, 6 kwietnia 2013

Chapter thirty one..!

Nie dość, że późno poszłam spać to jeszcze śniły mi się koszmary związane z tymi horrorami. Wstałam i od razu otworzyłam oczy. Leżałam pomiędzy Lou a Niall'em. Ten drugi mnie przytulał. Powili wstałam i próbowałam obudzić blondaska. Ani drgnął. Pochyliłam się i lekko go pocałowałam a ten od razu otworzył oczy i się do mnie uśmiechnął.
-Chodź, zrobisz mi śniadanie. - może i wredne ale on robi pyszne śniadania. Uśmiechnęłam się i razem poszliśmy do kuchni.
-Na co masz ochotę skarbie.? - zapytał zakładając fartuch
-A co mój seksowny kucharz poleca.? - poruszałam zabawnie brwiami
-Może gofry.? - zaproponował
-Okey. - cmoknęłam go w nos i zaczął przygotowywać śniadanko. Ja z lodówki wyjęłam bitą śmietanę, truskawki i z szafki nutellę. Właśnie zaczynałam kroić owoce gdy poczułam ręce oplatające moją talię i usta na mojej szyi.
-Pilnuj gofrów bo się spalą.-  odwróciłam się do mojego chłopaka i zarzuciłam mu ręce na szyję.
-A tam. - powiedział i wbił się w moje usta. Od razu odwzajemniłam pocałunek a ten mnie podniósł i posadził na blacie. Wplotłam palce w jego rozczochrane włosy a ten trzymał ręce na mojej tali. Ale nie dane było nam się cieszyć sobą bo usłyszeliśmy, że ktoś wstał. Nie cierpię tego ukrywania się. Do kuchni wszedł zaspany i rozczochrany Louis.
-Hej marchewo.! - krzyknęłam do niego od razu a ten się uśmiechnął i dał mi całusa w policzek.
-Hej marchewo.! - powtórzył Niall
-Witam Horan, witam. - wyszczerzył się szatyn a blondasek pokazał mu język.
-Ej Tommo, bo Nialluś też chce całusa. - powiedziałam a ten jakby nigdy nie pocałował przyjaciela w policzek. Zrobiłam głośne Awww a wtedy Niall popatrzył na mnie o pokazał na drugi polik.
-Ja ci nie wystarczam.? - zapytał z wyrzutem Louis a ja zeskoczyłam z blatu i dałam słodkiego buziaka mojemu chłopakowi. Radosny Niall zaczął wyciągać gotowe gofry na talerz. Pierwszego oczywiście dostałam ja. Od razu nałożyłam na niego bitą śmietanę i kilka kawałków truskawek. Tomlinson zrobił to samo. Po chwili już było tyle gofrów, że można było wszystkich wołać na śniadanie. Cała banda zjawiła się w kuchni i wcinali a ja poszłam po małą Lux na górę ale ta jeszcze słodko spała więc postanowiłam jej nie budzić. Zeszłam z powrotem do kuchni i razem całą dziewiątkom zjedliśmy śniadanie do końca. Usłyszałam podjeżdżający samochód i po chwili Justin wpadł do kuchni i od razu przywitał się ze wszystkimi. Dał mi buziaka i kazał iść się na górę przebrać. Uśmiechnęłam się szeroko i szybko pobiegłam do łazienki. Wzięłam prysznic i w ręczniku poszłam do pokoju. Założyłam koronkową bieliznę i do pokoju wszedł Justin.
-Uuuu ale mam seksi przyjaciółkę. - zaczął się śmiać a ja walnęłam go poduszką.
-Ma się to szczęście. A teraz mów w co mam się ubrać.? - zapytałam otwierając szafę.
-W coś luźnego. Wiesz żebyś mogła biegać. - wyszczerzył się a ja wyjęłam z szafy koszulkę Barcy, jakieś spodenki i do tego wygodne buty. Włosy związałam w kucyka i byłam gotowa.
-No i pięknie. Jedziemy.? - zapytał mój przyjaciel. Wzięłam telefon, portfel, JB za rękę i zeszliśmy na dół.
-Wychodzę.!! - krzyknęłam na cały dom. W odpowiedzi dostałam tylko jedno głośnie "Cześć" i opuściliśmy dom. Wsiadłam od razu do auta szatyna i opuściliśmy odjazd.
-To gdzie jedziemy bejbe.? - zapytałam puszczając muzykę.
-A pograć sobie. - odpowiedział mój przyjaciel puszczając oczko. O nic już nie pytałam tylko założyłam moje okulary, które były w tym aucie zawsze i popatrzyłam na drogę. Po dwudziestu minutach byliśmy na miejscu. Wyszłam z samochodu i zobaczyłam wielkie boisko.
-Gramy w nogę.! - krzyknął ucieszony Bieber i wziął torbę z bagażnika. Też się ucieszyłam i to bardzo dawno nie grałam a jeszcze z nim....będzie fajnie.
-No chodź.! - szybko poszliśmy do szatni i kolejny szok.
-Ryan, Christian.!! - krzyknęłam i rzuciłam się na chłopaków. Oni mocno mnie przytulili i od każdego dostałam całusa.
-Iss wyrosłaś nam.! - przytulił mnie jeszcze raz Chris. Gadałam z nimi i za ten czas Biebs się przebrał. Wyszliśmy w czwórkę na boisko. Wszyscy w strojach Barcelony bo jak inaczej. Tam było kilka innych osób. Od razy się zgodzili żeby zagrać mały spring. Co jak co ale w nogę grać to ja umiem i to całkiem nieźle. Gra się zaczęła i zaczęło na boisko przychodzić więcej ludzi. Tych normalnych, znaczy tych co se przyszli pograć wpuszczano a rozwrzeszczane fanki czekały na ogrodzeniem. Lol, nawet w nogę normalnie pograć nie idzie. Justin biegał jak powalony. Ale przez to wygraliśmy. Taki szok. Dziewczyna w drużynie a strzeliła nie jedną bramkę. Po kilku godzinach grana padaliśmy na twarz. Miałam całe poobdzierane kolana ale było warto. Potem cali spoceni poszliśmy na shake. Usiedliśmy w fajnej kawiarni gdzieś tak z tyłu i mogliśmy pogadać.
-Co macie zamiar dzisiaj robić.? - zapytał nas Ryan a ja od razu wstałam jak poparzona.
-Która godzina.? - spytałam szybko
-14:30 a co.? - Biebs na mnie popatrzył.
-A nic bo o 18 idę na koncert Little Mix. - wyszczerzyłam się
Gadaliśmy tak z dobre dwie godziny. O wszystkim i o niczym. Dosłownie. Tęskniłam za nimi. Justin też i to widać. Te dwa głąby zostaną tu przez tydzień. Okazało się, że przyjechali na urodziny Davida ale nie tylko. Potem pojechaliśmy na lody i do domu Direction. W końcu chłopaki musieli mnie odwieźć. Każdy na do widzenia dostał ode mnie buziaka i pojechali. Jutro widzimy się na imprezie i będzie ostro. Stara ekipa. Justin, Nessi, David, Ryan, Chris i ja....zaszalejemy.! Weszłam do domu i od razu wzrok wszystkich skierował się na mnie. Nie dziwię się, kolana całe po drapane i leci z nich krew ale trochę tylko. Spocona i rozczochrana. Mają na co patrzeć.
-Gdzieś ty była.? - zapytał Louis od razu
-Grałam w nogę. - wzruszyłam ramionami i weszłam do kuchni po picie a cała piątka poleciała za mną.
-Co.? - zapytałam patrząc na nich i biorąc łyka wody
-Nie nic, tylko nie boli cię to.? - Liam pokazał na kolana.
-Nie, Chris chciał mi to wodę utlenioną to by dopiero bolało. Ale Ryan powiedział, że w domu zwykłą wodą mam se to zrobić. W ogóle Justin i ja graliśmy i ten....- zaczęłam gadać jak najęta. No bo się cieszyłam jak głupia, że wszystko jest jak kiedyś. A oni patrzyli na mnie z wielkimi uśmiechami.
-Ale...- wzięłam w końcu wielki wdech - muszę się szykować bo za godzinę idę na koncert. - wyszłam z kuchni zostawiając ich samych. Pewnie teraz myślą Co ona brała.? ale ja po prostu jestem happy to wszytko. Wzięłam długi i gorący prysznic. Ogoliłam nogi, umyłam włosy i ubrałam się na koncert. Zrobiłam sobie jeszcze fajny fryz i byłam gotowa. Do kieszeni wzięłam telefon, portfel i bilet no i mogłam iść. Zeszłam gotowa na dół.
-Który mnie odwiezie.? - zapytałam a Nialler od razu wstał.
-Miłej zabawy.! - krzyknął Louis
-Ta właśnie, baw się dobrze. - i każdy coś od siebie dodał to mogliśmy już iść. Wsiadłam do auta Niallusia i chłopak ruszył.
-Co kochanie cieszysz się na koncert.? - zapytał łapiąc mnie za rękę.
-Tak, co robiliście jak mnie nie było.? - popatrzyłam na niego
-Byliśmy chwilę w studio a potem oglądaliśmy TV. - powiedział. Ogólnie droga do areny gdzie miał odbywać się koncert minęłam bardzo szybko. Horan zaparkował z ogromnym trudem przed wejściem gdzie było mnóstwo fanek.
-Baw się dobrze. - powiedział wbijając się w moje usta.
-Kocham cię. - szepnął mi na ucho.
-Ja ciebie też. - jeszcze musnęłam jego usta i wyszłam z samochodu. Stanęłam w kolejce ale od razu kilkanaście dziewczyn mnie poznało.
-Mogę prosić o autograf.? - zapytała jedna z nich
-Nie, przepraszam ale nie jestem sławna. - uśmiechnęłam się miło.
-Ale ty jesteś Isabella Williams, najlepsza przyjaciółka Justina Biebera i dziewczyna Zayn'a Malika. - powiedziała tam któraś.
-Wiem, kim jestem i wiem też, że jestem normalną nastolatką taką jak wy. No może ty masz lepsze włosy. - powiedziałam do dziewczyny z ślicznymi czarnymi włosami do pasa i miała jeszcze różowe końcówki.
-OMG.! Przyjaciółka Justina pochwaliła moje włosy.!
-Proszę powiedz Liam'owi, że go kocham.
-Jak to jest mieć sławnych przyjaciół.? - wszystkie w okół mnie zaczęły krzyczeć i robić mi zdjęcia odeszłam kawałek ale wpadłam na wielkiego ochroniarza.
-Przepraszam ja...- zaczęłam a on mi przerwał.
-Nazwisko.? - zapytał wyjmując jakąś listę
-Isabella Williams, coś nie tak.? - popatrzyłam na niego
-Nie, pani ma wstęp gratis bo jest pani na liście.- powiedział a ja byłam w szoku.
-Czyli, że bilet mi nie potrzebny.? - zapytałam dla upewnienia się
-Nie, proszę za mną. - odparł
-Chwilę. - zaczęłam się rozglądać i zobaczyłam jakąś dziewczynę z wielkim plakatem Little Mix siedząca na ziemi z dala od kolejki. Od razu ruszyłam w jej stronę.
-Hej mała czemu płaczesz.? - zapytałam dziewczynki, która mogła mieć z 13 lat
-Bo nie ma już biletów. - aha strzał w dziesiątkę.
-Trzymaj. - podałam jej mój bilet.
-Serio.? - pokiwałam głowa a ta mnie przytuliła.
-Dziękuję na prawdę.! A zaraz ty jesteś dziewczyną Zayn'a Malika. ? - zapytała
-Yep, miłej zabawy. - uśmiechnęłam się do niej i poszłam z tym wielkim chodź miłym ochroniarzem. Doszliśmy jakimiś drzwiami tuż pod samą scenę. Zobaczyłam tam chłopaka Jade i mamę Perrie. Czyli, że mam najlepsze miejsca. Fajnie.! Na scenę wyszedł support dziewczyn i zaczęła się jazda.

                                                         *******Liam*******
Bella pojechała na ten koncert i w domu znów zrobiło się cicho. Ona sprawa, że ten dom żyje. A dobra przy najmniej mamy czas posprzątać dom. Jutro urodziny Davida i robimy je tu u nas. I dom musi lśnić. Ja z Niall'em dostaliśmy do sprzątania kuchnię a po kulinarnych wyczynach Tomlinsona no było co do sprzątania. Zaczęliśmy od sprzątania blatu bo był pełen wszystkiego. Pudełka po pizzy jeszcze z przed dwóch tygodni, których nikt nie chciał wynieść. Ciągle chłopaki wrzucali do kuchni jakieś talerze lub szklanki. Harry nawet rzucił we mnie kawałkiem starej pizzy. Ale nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia. Po jakiś dwóch godzinach my z Horankiem posprzątaliśmy.
Wszedłem do salonu a tam panował istny chaos.
-Macie godzinę. Jedziemy z Niall'em po kolację a jak to nie będzie lśnić macie przewalone. Zayn skończyłeś.?! - krzyknąłem ten miał chyba najwięcej do sprzątania bo korytarz na piętrze i piwnicę ale sam się prosił bo gdy zaczęliśmy gadać o sprzątaniu chciał zwiać. Więc ma najwięcej. Larry ma jeszcze do sprzątania łazienkę więc muszą się uwinąć.
-No a co.? - odkrzyknął mi mój przyjaciel.
-Jedziesz z nami po coś na kolację.? - nie musiałem czekać na odpowiedź bo w mgnieniu oka stał już obok przebrany.
-A jak wy nie posprzątanie to lepiej miejcie czujny sen, bo ktoś może wam wejść do pokoju - powiedziałem do tych dwóch idiotów, którzy niby sprzątali salon a był w nim jeszcze większy sajgon niż nim zaczęli sprzątać.
-Hahaha ja się ciebie nie boję. - zaczął się śmiać Louis
-Liam miał na myśli Bellę. - powiedział Niall a oni jak poparzeni zaczęli sprzątać. Przybiłem piątkę z blondynem i wyszliśmy cała trójką z domu.
-Nando's.? - zapytał Malik chodź odpowiedź była oczywista. Horan odpalił samochód i wyjechaliśmy kierując się w stronę restauracji. Po krótkiej chwili byliśmy już w środku ulubionej jadłodajni Niall'a.
Złożyliśmy zamówienie i usiedliśmy przy stoliku. Oczywiście tradycyjnie klika rozwrzeszczanych fanek przybiegło po autografy ale rutyna do tego jesteśmy przyzwyczajeni. Kochamy naszych fanów, bo dzięki nim tak daleko byśmy nie doszli.Wyjąłem telefon i napisałem do Danielle że już nie mogę się doczekać aż zobaczę ją na jutrzejszej imprezie. Ta od razu odpisała, że mnie kocha. Ona jest perfekcyjna. Nagle Niall'owi zadzwonił telefon.Pogadał chwilę i oznajmił nam, że w drodze powrotnej jedziemy po naszego skrzata. Nie sądziłem, że tak się przywiążę do kuzynki Harry'ego a jednak. Jest dla mnie jak młodsza siostra, którą ciągle trzeba pilnować. Jest plus, nigdy nie jest nudno.
Wzięliśmy zamówienia i pojechaliśmy pod arenę.
-Gdzie ona będzie czekać.? - zapytał Zayn
-Tam jest. - pokazałem na dziewczynę stojącą z kilku nastoma innymi. Niall od razu tam podjechał. Zatrzymaliśmy się koło nich i blondynka wsiadła.
-Hej mała. - zawołałem od razu
-Siema duży. - pokazała mi język a Nialler ruszył.
Całą drogę gadałem z nią o jutrzejszej imprezie i o tym, że Dan i Eleanor przyjdą. No nie będę się chwalić mamy najlepszy prezent. Niall, Louis, Liam, Harry, ja i Justin kupiliśmy Davidowi coś co mu się 100% spodoba nikt po za nami nie widział tego prezentu więc zrobi furorę. Dojechaliśmy do domu i od razu zobaczyłem, że chłopaki posprzątali. Czyli boją się tego skrzata. Dobrze. Zjedliśmy wszyscy kolację i poszliśmy spać. Jutro dzień pełen wrażeń i trzeba się wyspać.

______________________
Mam nadzieję, że się podoba. Wiem, że chcecie więcej momentów z Zayn'em i w następnym rozdziale będzie ich strasznie dużo. Proszę jak zawsze o szczere komentarze i dziękuję za tamte. To bardzo motywujące. Dzięki też za tyle wejść. 
Kocham was..:)xx

19 komentarzy:

  1. super , świetny .. ale trochę nie łapię .. Iss jest z Zaynem czy z Niallem ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iss. Na prawde jest z Nailem.. A z Zaynem to udawany zwiazek.

      Usuń
  2. Nie mogę się doczekać urodzin, ciekawe co to za prezent? :)
    czekam na następny :P
    Sabrina <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham <3 Mam nadzieję, że szybko wyjaśnisz czemu Bella nie lubi Harrego i kiedy dowie sie o trasie Biebera :D Pozdrawiam xoxox

    OdpowiedzUsuń
  4. Bosko, cudonie, niesamowicie ? Jak to opisac ? Jedyne slowo jakie cisnie mi sie na usta to NIEZIEMSKO ! jdhdisjd *_______*
    Jak mozna miec taki TALENT ! ♥
    Musialas pisac ze w nn bedzie wiecej Zayna ?? grrr teraz bede siedziala jak na szpilkach czekajac na nexta !!!! Tak wiec jdnxjdn siadaj na tyleczku swoim zacnym i piszz piszz ! Omomom jak ja jestem ciekawa nextaaaa !!! Nie funkcjonuje juz normalnie po przeczytaniu tego ! ♥♥♥♥
    + Przepraszammm ze cisne z anonima ale nie chce mi sie z fona logowac na bloggera ;)
    TWOJA NAJWIEKSZA FANKA @aww_paulaaa

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Ciekawe co to za prezent i jak napisałaś, że bd w następnym rozdziale momenty z Zaynem to teraz chyba nie zasnę ^^. Czekam nn <3 Kasia

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zawsze zajebiście!!!!
    czekam na nexta!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. cuuuuuuuuudo.! <3. @SummerOf696969

    OdpowiedzUsuń
  8. Yeah.!!! Zayn w następnym poście.!!! teraz cały czas banan na twarzy.!!!! nie mogę się doczekać nexta.!!! byle szybko.! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaynuś <33 Śliczny rozdział :) :***

    OdpowiedzUsuń
  10. Boże nigdy nie sądziłam że zakochanie się blogu będzie możliwe a jednak. TWÓJ BLOG JEST SUPER> TO PRZEZ CIEBIE OSTATNIO DOSTAŁAM -15 PUNKTÓW ZA NIE UWAŻANIE ALE JAK MAM UWAŻAĆ JAK CAŁY CZAS MYŚLĘ O TY WSPANIAŁYM BLOGU :* ♥ I PROSZĘ NIECH BELLA BĘDZIE Z NIALLEM. :) CUDNY...♥

    OdpowiedzUsuń
  11. BOSKI!!!Pisz dalej ale nie wasz się zranić Horana a jak już musisz to tylko na chwile i potem ma być wszystko dobrze jasne :)Bo ja się popłaczę :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Niech ona będzie z Niallem tak do siebie pasują

    OdpowiedzUsuń
  13. zayn zayn zayn zayn jeeee! ale się ciesze!

    OdpowiedzUsuń
  14. juuuuuupi !! zajebisty , super sie go czyta ! oby tak dalej Ci szło pisanie , zyczę weny ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny ! <3 czekam na kolejny :) dodaje do obserwowanych ! :D zapraszam : http://foreveryoungsixfriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. super rozdział *.* Zapraszam na mojego bloga o Nelly i One Direction . Jesli ci się spodoba liczę ze go zaobserwujesz i zostawisz komentarz .http://i-know-than-he-is-the-only-one.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń