sobota, 13 lipca 2013

Chapter forty seven..!

Obudziłam się z potworną ochotą żeby coś zapalić ale nie mogłam. Cokolwiek bym zrobiła zaś bym dostała opieprz. Nie mogłam też zadzwonić do Jul żeby Dave mi coś przywiózł bo oni by się od razy zorientowali. Wywlokłam się z łóżka i ruszyłam do łazienki. Wzięłam długi gorący prysznic, umyłam włosy, żeby i ogólnie wiecie cala poranna toaleta, którą miliardy ludzi wykonują codziennie. Następnie opatulona w ręcznik poszłam do kuchni po coś do jedzenia. Weszłam do kuchni i zastałam tam wszystkich super z samego rana. Kompletnie ich ignorując wzięłam szklankę soku i tosta.
-Uuuu takie widoki od rana - Zayn zagwizdał na co wywróciłam oczami.
-Jakie plany na dziś.? - popatrzyłam na każdego.
-Ja i Horan idziemy się spotkać z naszym kumplem bo wiesz jutro wyjeżdżamy. - powiedział Liam a ja przytaknęłam.
-Haruś i ja idziemy na zakupy. - odparł Louis z pełną buzią. (przeczytajcie notkę na końcu-Iza)
-Ja mam wywiad więc dzisiaj pilnuje cię Malik. - powiedział Justin a ja znów tylko przytaknęłam. No super mam niańkę. Wzięłam ostatniego gryza poszłam do pokoju się ubrać. Ubrałam czarne rurki i wielką szarą bluzę bez zamka. Włosy zostawiłam rozpuszczone i nie malowałam się nie czułam potrzeby. Rzuciłam się z powrotem na łóżko i znów moje ciało domagało się chodź nikotyny. Wywracając na to oczami wstałam z nowym planem.
Będę miła dla Zayn'a może gdzieś się przejdziemy a w każdym spożywczaku można kupić papierosy.
Wyszłam z pokoju i zobaczyłam, że Mulat ogląda telewizję. Usiadłam blisko niego z przyklejonym uśmiechem
-Co oglądasz.? - popatrzyłam na niego
-Jakiś program muzyczny. Chcesz coś porobić.? - zapytał patrząc na mnie swoimi no muszę przyznać, że ślicznymi czekoladowymi oczkami.
-Nie wiem jak chcesz możemy to oglądać. - wzruszyłam ramionami a on dał głośniej leciał jakiś teledysk i jak się skończył zaczęła lecieć piosenka, która dobrze znałam. Zaczęłam śpiewać i byłam pod wrażeniem jej wykonania jak i teledysku.
-As Lond As You Love Me, napisałam tą piosenkę. - poinformowałam Zayn'a.
-Jest genialna. - pochwalił mnie a ja kiwnęłam głową i powiedziałam bezgłośne dzięki
Potem leciało jeszcze kilka jakiś piosnek a ja nie mogłam się skupić. Musiałam wymyślić coś żeby wyjść z hotelu.
-Chcesz pić.? - zapytał Malik a ja przytaknęłam on wstał z kanapy i nagle coś przykuło moją uwagę. W tylnej kieszeni jego spodni spoczywała cała paczka papierosów. Wtedy mnie olśniło. Przecież on pali. Bum i oto mamy nowy plan. Po chwili Mulat przyszedł podając mi butelkę soku pomarańczowego. Mój ulubiony jeszcze pamięta.
-Co robiliście jak mnie nie było.? - zapytałam siadając po turecku na przeciwko niego.
-Ja tęskniłem. - odpowiedział patrząc mi w oczy. Oki nowy plan startuje teraz.
-Też tęskniłam. I chociaż nie wiem jak próbowałam nie mogłam o was zapomnieć. - wymusiłam uśmiechem
-Nie mogłem się doczekać żeby cię znów zobaczyć.- przybliżył się do mnie. Wszystko jest na dobrej drodze.
-Justin mi mówił o czym wtedy rozmawialiście. I nie mogę to teraz w to uwierzyć. - mówiłam cicho i ogólnie to wszystko było prawdą ale nie chciałam nigdy tego mówić no ale plany się zmieniły.
-Dlaczego.? Serce nie sługa po za tym nie ma nikogo wspanialszego od ciebie. - i nie musiałam nawet sama nic robić żeby go uwieść. Pochylił się i mnie pocałował. Od razu odwzajemniłam pocałunek przybliżając się do niego. Położył się ciągnąc mnie za sobą usiadłam na nim dając nogi po obu stronach jego ciała dalej nie przerywając pocałunku. Moje ręce wplotłam w jego idealnie ułożone włosy natomiast jego ręce spoczywały na moim tyłku. Zaczął całować mnie po szyi a ja pozbyłam się jago koszulki.
-Yyy Bella. - popatrzył na mnie a w jego oczach widziałam pożądanie
-Ciii.. - swojej koszulki też się pozbyłam a on znów złączył nasze usta. Mały obrót i teraz on był na górze, idealnie. Nie przerywając pocałunku jeździł rekami po mojej tali, całkowicie oddał się temu co robił. Dalej go namiętnie całując co nie powiem całkiem mi się podobało wsunęłam rękę do tylnej kieszeni jego dżinsów wyciągają papierosy. Jestem geniuszem pomyślałam sobie i niechcący przygryzłam wargę Mulata na co jęknął mi prosto w usta. Najlepszy plan ever. Trzymałam już w rękach całą paczkę ale niechcący mi spadła i na moje nie szczęście Malik się zorientował. Natychmiast się ode mnie odsunął.
-Czyli, że ci nie chodziło o mnie tylko o to.? - zapytał pokazując paczkę papierosów.
-Zayn ja...- nie wiedziałam co powiedzieć.
-Nic kurwa nie mów, nic nie mów. - wstał zakładając koszulkę.
-Przepraszam ja po prostu..- w jego oczach widziałam żal, smutek i łzy.
-Nie. Myślałem, że tez coś czujesz a ci chodziło o to gówno.? Bierz jak ci tak bardzo na tym zależy. Ja mam dość. - rzucił w moim kierunku papierosami i wyszedł z apartamentu trzaskając drzwiami.
Co ja do cholery narobiłam.? 
Jestem suką. Mam w dupie te wszystkie dragi i to całe gówno jak mam ranić wszystkich dookoła. Tak oczy mi się dopiero otworzyły gdy widziałam zranionego Zayn'a. Ubrałam szybko bluzę i wzięłam fajkę do rąk ale nie mogłam jej odpalić. Kurwa. Rzuciłam je gdzieś daleko ode mnie.
Jestem skończoną idiotką i czemu mnie to aż tak zabolało.? A chyba wiem...czuję coś do Malika może to przez to.? Wzięłam te pieprzone fajki i wyszłam z apartamentu kierując się do pokoju Zayn'a. Bez pukania weszłam i zobaczyłam go siedzącego na kanapie z dżojstikiem w ręce i wyglądał jakby płakał.
To przez ciebie suko ty wszystko potrafisz spieprzyć.! Wrzasnęłam na siebie w myślach i podeszłam do kanapy. Zawachałam się kilka sekund ale wzięłam głęboki wdech i usiadłam koło niego.
-Wiem, że zachowałam się jak suka i nie chcesz mnie widzieć i rozumiem zawsze wszystko muszę spieprzyć i przepraszam. Masz nie wzięłam ani jednej. - położyłam fajki na stoliku i zrobiłam kilka kroków wstecz.
-Przepraszam. - wyszeptałam na tyle głośno żeby tylko on mógł usłyszeć i odwróciłam się gdy poczułam szarpnięcie za ramię.
-Nie idź. -głos Zayn się załamał jakby próbował przekonać sam siebie do słów które właśnie wypowiedział.
-Naprawdę nie wiedziałam, że na serio to do mnie czujesz. - odwróciłam się do niego i stanęliśmy twarzą w twarz.
-Nie mówię kocham cię każdej napotkanej osobie. - lekko się uśmiechnął a ja od razu też.
-Jestem głupia i chyba serio potrzebuję pomocy. - opadłam z powrotem na kanapę.
-Nie zostawię się już samej obiecuję. Chłopaki też cię nie zostawić - poczułam jak mnie przytula. Ja jestem głupia, podła, nieczuła a on taki uroczy i miły.
-Gdyby nie incydent na końcu to podobało mi się to co robiliśmy. - zaśmiał się a ja poczułam wibracje na jego klatce piersiowej.
-Nawet nie przypominaj. Po prostu przepraszam. Okey.? - wstałam wyciągając rękę
-Nie ma sprawy mała ale taka akcja się nie może więcej powtórzyć. Pomożemy ci. - również wstał ale nie uścisnął mojej ręki tylko mnie przytulił. Poczułam się mega przyjemnie. Uśmiechnęłam się do niego i wyszłam z apartamentu kierując się do mojego. Otworzyłam drzwi już chciałam krzyknąć coś w stylu "Przybyłam" jak usłyszałam głos Pattie.
-Może być ciężko...zobaczymy....czasem nie mam do niej sił ale dużo przeszła.....wtedy na odwyk...Christopher ja rozumiem....nie ważne....tylko czas....marnuje się....tak do zobaczenia. - Pattie rozmawiała z moim tatą o mnie. Kurwa nawet im a raczej szczególnie im przysparzam najwięcej kłopotów. Jestem do niczego. Odwróciłam się i wyszłam z apartamentu kierując się na parter. Muszę zaczerpnąć świeżego powietrza. Wyszłam przed hotel i usiadłam na jakiejś ławce niedaleko. Wszystko co robię jest do dupy ja sama jestem do dupy.! Głupia blondynka, która myślała że jak się naćpa będzie szczęśliwa. U a tu niespodzianka nie jestem ani trochę szczęśliwa. Ranię i wykorzystuję ludzi, których na mnie zależy i mi na nich też. W moich oczach pojawiły się łzy.
Tylko nie płacz...powtarzałam sobie w myślach. Wstałam z ławki i już chciałam wrócić z powrotem do hotelu jak na kogoś wpadłam.
-Hej, co robisz na zewnątrz.? - usłyszałam głos, który zawsze rozpoznam. Nialler, mój a raczej już nie mój Nialler.
-Dochodzę do wniosku, że jestem do niczego. - odpowiedziałam jakby to była najoczywistrza rzecz na świecie.
-Ej nie mów tak. Jesteś niesamowita....- zaczął wymieniać moje zalety, które w jego ustach brzmiały cudownie. Bez słowa go przytuliłam.
-Przepraszam, że cię ranię.- szepnęłam i poczułam jak się nagle spiął.
-Nie Bella jak ktoś kogoś tutaj zranił to tylko ja ciebie. Nie wiem co wtedy myślałem, chyba w ogóle nie myślałem ale ja zawiniłem nie ty. - mocniej mnie przytulił a ja poczułam łzę spływającą po policzku. Super jeszcze się rozklejam. Naprawdę jestem nic nie warta....na te słowa, które zabrzmiały wyłącznie w mojej głowie rozpłakałam się jak dziecko. Nie mogłam już tłumić tego w sobie.
-Ciii skarbie proszę cię nie płacz. - Niall próbował mnie uspokoić ale nic to nie dało. Usiadł na ławce biorąc mnie na kolana i jeszcze mocniej przytulając. Tęskniłam za nim cholernie. Teraz nagle te wszystkie rzeczy do mnie docierają jakbym przedtem byłam wyssana z jakich kol wiek emocji.
-Kocham cię. - szepnął w moje włosy
Nie liczy się to że mnie zdradził, oszukał, okłamał czy zranił liczy się tylko to co jest teraz.
-Naprawdę mimo tego wszystkiego dalej mnie kochasz.? - zapytałam patrząc w jego niebieskie tęczówki.
-Jesteś dla mnie całym światem nigdy nie przestanę Cię kochać. - na te słowa moje ciało zareagowało błyskawicznie. Po prostu go pocałowałam. Nie wiem czy potrzebuję bliskości czy przez te słowa ale jestem pewna, że dobrze zrobiłam bo tego nie żałuję. Po kilku sekundach odsunęliśmy się od siebie.
-Przepraszam ja po prostu....- nie wiedziałam co powiedzieć - już pójdę.
Szybko zeszłam z kolan blondyna nie pozwalając mu na żadną reakcję i odwróciłam się w stronę hotelu ale poczułam jak szarpnął mnie za nadgarstek powodując, że się odwróciłam.
-Nawet nie wiesz jak za tobą tęskniłem. Każda sekunda bez ciebie mnie zabijała a teraz gdy znów jesteś przy mnie wiem jedno, że nawet gdybyś prosiła nigdy bym cię już nie zostawił. - powiedział patrząc mi w oczy.
-Nie zostawiaj. - odpowiedziałam przytulając go mocno.
-Tak bardo cię kocham. - szeptał mi do ucha a ja znów poczułam spływające łzy.
Staliśmy tak kilka minut ale Liam zadzwonił, że wszyscy na mas czekają.
-Nareszcie. Skarbie więcej nie wychodź nie mówiąc gdzie idziesz. - od razu znalazł się obok mnie Justin.
-Nie było cię po za tym żyję a teraz proszę spakujmy się i wyjedźmy z tego cholernego miasta. - powiedziałam a on mnie przytulił a po chwili dołączyła reszta....no nie powiem uwielbiam być przytulana.
Po jakimś czasie chłopcy wygonili mnie i kazali się spakować. Ogólnie cały dzień minął wprost błyskawicznie. Spakowałam wszystkie moje walizki i nie miałam dużo roboty bo miałam tylko jedną i jakąś torbę reszta była w tour busie. Wszystko było gotowe a ja poszłam do łazienki. Wzięłam bardzooo długi prysznic, umyłam włosy, zęby i wskoczyłam w moją niebieską piżamkę. Wychodząc z łazienki spojrzałam na moje łóżko i błyskawicznie wyszłam z mojego pokoju kierując się do sypialni JB. Zastałam go stojącego na środku pokoju w bokserkach. Pakował się.
-Woho skarbie co jest.? - zapytał widząc mnie
-Mogę spać z tobą.? - popatrzyłam na niego słodko.
-Pewnie zgaś światło i chodź tutaj. - zrobiłam jak powiedział i wskoczyłam pod kołderkę.
-Tęskniłem za starą Bellą. - szepnął mi do ucha
-Ja też. Dobranoc Justin.- cmoknęłam go w policzek i mocno przytuliłam się do jego umięśnionego torsu.
-Dobranoc skarbie. - odpowiedział i normalnie znów poczułam się jak kiedyś...wróć, poczułam, że znów może być jak kiedyś. Zero narkotyków, kłótni i innych złych rzeczy znów miało być tak fajnie jak wtedy jak byliśmy w Londynie. Zamknęłam oczy i odpłynęłam.

-Wstawaj bestio. - usłyszałam zachrypiały głos Harry'ego.
-Spadaj pudelku. - odgryzłam się przyciągając z powrotem kołdrę, którą mi zabrał.
-No chodź bo zjemy ci całe śniadanie. - powiedział.
-Śniadanie.?! - błyskawicznie wstałam a ten się zaczął śmiać.
-To samo co nasz Horan. - zaczął się jeszcze bardziej śmiać a ja dziwnie się na niego popatrzyłam.
Już zamierzałam wyjść ale mój kuzynek mnie zatrzymał.
-Hej mała wiem, że cię skrzywdził ale jak mi kiedyś powiedziałaś Każdy zasługuje na drugą szansę. - zacytował mnie a ja wywróciłam oczami.
-Pasujesz do naszego żarłoka. - szturchnął mnie w ramię a ja się zaśmiałam.
-Głodna jestem..- powiedziałam i wyszłam ciągnąc go za sobą do salonu gdzie czekało śniadanie. Przywitałam każdego buziakiem w policzek i zaczęłam jeść. Po śniadaniu przyszła Pattie i kazała nam brać rzeczy bo czas jechać. I też każdy tak zrobił. Zapakowałam się do Tour Busa Justina i rzuciłam się tam na nasze wspólne łóżko. Nic kompletnie nic nie robię a jestem zmęczona. Widziałam, że Pattie dziwnie mi się przygląda i od razu przypomniało mi się jak podsłuchałam tą rozmowę. Przełknęłam ślinę i wstałam z łóżka idąc do Justina, który grał z Liam'em w fife.
-Jak tam skrzacie.? - popatrzył na mnie blondyn
-Spoko. A tak w ogóle ma ktoś wieści od Dylana.? Bo muszę z nim poważnie porozmawiać. - powiedziałam a oni tylko na siebie spojrzeli i zaprzeczyli, że go widzieli. Cool.
Siadłam na podłodze pomiędzy nimi i zaczęłam jeść żelki gdy się zatrzymaliśmy a do środka wszedł Scooter.
-Justin Drew Bieber, chłopie wpędzisz mnie do grobu.! - wrzasnął od razu ale nie mogłam zobaczyć czy się uśmiecha czy nie.
-Tobie też to dobrze zrobi. - powiedział Bieber wstając a Liam wyszedł z Tour Busa i poszedł do drugiego.
-Może masz rację ale tydzień i wracamy do trasy. Jezu co ja z wami mam. - machnął kilka razy rękami i wyszedł i natychmiast przybiegli chłopaki z 1D.
-I co zgodził się.? - zapytał ucieszony Louis.
-No oczywiście. Mojemu urokowi nikt się nie oprze.- na to wszyscy sarkastycznie odpowiedzieli, że oczywiście a ja dalej siedziałam zdziwiona.
-To będzie jeden z najlepszych tygodni w naszym życiu.- westchnął Zayn rzucając się na kanapę.
-Mogę wiedzieć o co chodzi.? - zapytałam
-Nie.- odpowiedzieli wszyscy jednogłośnie
-Co.? Czemu.? - popatrzyłam na nich z nadzieję, że pękną
-Bo to niespodzianka. - uśmiechnął się Liaś. Spiorunowałam go wzrokiem i zrezygnowania znów zaczęłam jeść moje żelki. Oni gadali o czymś co jak powiedzieli "Nie dotyczy nikogo oprócz nas zwłaszcza ciebie" więc się na nich normalnie, legalnie obraziłam. Siedząc tak poczułam, że znów się zatrzymujemy. Popatrzyłam przez okno i zobaczyłam pełno samolotów.
-Jesteśmy na lotnisku.- powiedziałam
-Serio.? - powiedzieli razem Zayn i Liam i zaczęli się ze mnie nabijać jak reszta. Kręcili głowami i śmiali się na całego. Ignorując to kompletnie wzięłam swoje walizki i wyszłam z Tour Busa. Nie wiem gdzie lecimy ale mam nadzieję, że będzie fajnie. Chodź na razie nie zamierzam się do nich odzywać. Po chwili czekania Pattie, Scooter i ta szóstka idiotów już byli koło mnie i czekaliśmy na odprawę. Nie zwracałam na nic uwagi tylko grałam na telefonie. Nagle usłyszałam głośne śmiechy chłopaków i popatrzyłam co oni robią. Louis wziął wózek na nim położył walizki a na walizkach Liam'a. Sama zaczęłam się śmiać i ogólnie fanie było czekać aż jakiś koleś nas zawoła. Chłopaki dobrze się bawili a ja uwielbiam patrzeć na uśmiechniętą twarz Justina. Dużo się przeze mnie nacierpiał i był smutny więc to mu się należy. Schowałam telefon do kieszeni i przyciągnęłam kolana do klatki piersiowej żeby się ogrzać. Nawet na ogrzewanym lotnisku jest zimno. Gapiłam się na każdego z osobno potem patrząc się na ludzi przechodzących obok i fanki, które już się zorientowały, że ich idole są tutaj ale ochroniarze zabronili się zbliżać.
-Justin Bieber wraz z przyjaciółmi proszony do odprawy. - usłyszałam i skierowaliśmy się tam. Weszliśmy do prywatnego samolotu, usiadłam i zapięłam pas. Startujemy a ja nie wiem gdzie lecimy.

________________________
No i jest kolejny. Rozdział może być bo nie wiem. Chcę poznać wasze opinię i chcę naprawdę wiedzieć co sadzicie o tym blogu. Wiem, że piszecie najczęściej komentarze "Super czekam nn" ale mi zależy na tym żebyście napisali co wam się najbardziej podoba a co nie. Cały czas czytam wasze komentarze ale gdy pisze tylko "super!" to w zasadzie nie wiem czy piszesz tak o żeby był następny bo chce wiedzieć co lub jaka część wam się podoba bądź nie. Weźcie pod uwagę, że piszę duże rozdziały więc wy raz na ruski rok możecie też się rozpisać..:D Jak proszę o dużo to przepraszam..!! Do następnego..Kocham was..:) xx

26 komentarzy:

  1. super ;) czekam na następny :D
    Jak dla mnie musi być z Zaynem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobało mi się to z Zaynem ;>>
    Oby w nn było coś fajnego ;)
    Dawna Bella powraca ;>>

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby bardzo bym chciała żeby była z Niallem, ale sama wiesz jaki charakterek ma Bella.
    Z każdym rozdziałem jestem coraz bardziej ciekawa jak to się skończy ;-)
    jedyne co może mi się trochę nie podobać ( i za co szczerze miałam ochotę na samym początku odrzucić tego bloga) to błędy językowe, ale historia jest taka ciekawa, że nawet to mi nie przeszkadza.
    Najbardziej mi się podobają momenty z Niallem, ale nie upraszczaj ich powrotu do siebie, niech się coś jeszcze zadzieje... a z resztą ... ufam Ci !!
    Cokolwiek być nie napisała - ja będę czytać do końca.
    Ach i jeśli będziesz kiedyś pisać nowego bloga - nie wiem jak inni, ale ja mam zamiar go czytać ;-D
    Czym się !
    Weny !

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że tak potraktowała Zayna. Smutno mi było :(
    Jak dla mnie to ona powinna być właśnie z nim. <3
    Już się nie mogę doczekać następnego ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny!
    Bella powinna wrócić do Nialla :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ŚWIETNE ... TROCHĘ MI SIĘ ZROBIŁO ŻAL MALIKA ... NO POTRAKTOWAŁA GO OKROPNIE, CZEKAM NA NN ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam to! Mam nadzieję, że Bella będzie z Zaynem, bo meeeega do siebie pasują :)x

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie !!!!
    fajnie by było gdyby Bella dowiedziała się o śmierci Dylana i miała małą załamke a w tedy Zayn by ją pocieszał a ona rozmawiała by tylko z nim i KA BOOM będą parą!!
    Weny :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny :**
    Bella powinna wrócić do Nialla <3

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny rozdział :) XD Mam nadzieję, że Bella w końcu dowie się o śmierci Dylana. Nareszcie Niall i Bella się zbliżyli :) Życzę przypływu weny :33

    OdpowiedzUsuń
  11. No a co tu pisać świetny rozdział jak zawsze, 2 razy czytałam i chyba jeszcze raz przeczytam xD. Trochę mi to przeszkadzało, że tu z Zaynem a tu Niallem,chocia z drugiej strony podkręca napięcie, bo dopiero nie wiadomo z kim będzie Bella. Jak Bella dowie się o Dylanie to ich znów znienawidzi, miejmy nadzieję, że nie. Czekam nn <3 Kasia

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny rozdział tylko mam dość tego,że Bella tak traktuje zayna.Oni powinni być razem,żeby działo się coś nowego i było ciekawie.Nie wiem czemu ale jakoś nie lubie tego troche wstrętnego charakteru Belli.Mogłaby być troche milsza.ale to tylko moje zdanie,w końcu nie będę ci mówiła co masz pisać<3

    OdpowiedzUsuń
  13. zas cos sie dzieje ciekawego

    OdpowiedzUsuń
  14. Super ,ale chcialabym bardzo zeby Bella zblizyla sie bardziej do Nialla pasuja do siebie.A Zayn zeby byl z Perrie. Mam nadzieje ze pomoglam :)
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  15. Twój blog jest świetny *.* od samego początku mi się strasznie podoba. Niektórzy jak piszą takie długie rozdziały są nudne. A twoje są na prawdę strasznie interesujące. piszesz tak luźnie nie tak oficjalnie (jak tak to można nazwać :D)Masz do tego talent..♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Twój blog kocham za wszystko! Jest po prostu świetny i koniec. A najbardziej mi się podoba to kiedy Bella jest razem z Niall'em i są szczęśliwi bo jak dla mnie powinni być znowu razem :)
    Xx @JesteHorane

    OdpowiedzUsuń
  17. BELLA MA BYĆ Z NIALLEM!!! A ZAYN MA BYĆ JEJ PRZYJACIELEM. MAVSIE DOWIEDZIEĆ O ŚMIERCI DYLANA, ALE MA SIE DIE OBRAŻAĆ NA 1D I I TAK BYĆ Z HORANEM!!! OGÓLNIE FAJNIE PISZESZ, ALE ZA PÓŹNO DODAJESZ ROZDZIAŁY I JEST W NICH DUŻO BŁĘDÓW.

    OdpowiedzUsuń
  18. To z Zayn'em było sexy. Kocham ich tj. Belę i Zayn'a i chcę żeby byli razem <3
    Rozdział super. Ciekawa jestem jaką niespodziankę przygotowali jej wszyscy czekam na nn <3 sd

    OdpowiedzUsuń
  19. Rozdział jest mega. Wzruszyłam się na scenie z Niallem, dobrze że sobie wszystko wyjaśnili i chciałabym żeby byli znowu razem i ta scena z Malikiem ^^ troche głupio wyszlo z tymi papierosami ale na szczeście Zayn jej wybaczył.
    Juz nie moge doczekać sie nastepnego :)
    Sabrina

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham czytać twoje opowiadanie. Widać, że piszesz z pasją! Po prostu jest zajebisty <333 KOCHAM! KOCHAM! KOCHAM! Czekamy na nn ;3

    OdpowiedzUsuń
  21. Błagam dodaj nowy rozwiał przed piatkiem ponieważ w tym dniu wyjezdzam na tydzien i nie przeżyje jesli go nie przeczytam <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Hej Iza. :3
    Teraz piszę do Ciebie z ogromną ogromną prośbą. Widzę, że kochana z Ciebie dziewczyna, więc myślę, że chętnie mi pomożesz.
    Chodzi o to, że moja dobra koleżanka Ola, nie ma prawie komentarzy na blogu, a bardzo zależy jej, by było przynajmniej ich 10. Nie łatwo jej to przychodzi, ale ja staram się pomóc, bo inaczej dziewczyna nie doda nexta. Więc byłabym ci ogromnie wdzięczna, gdybyś skomentowała jej najnowszy post.

    tu masz link - http://summer-love-opowiadanie-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Kocham tego bloga od samego początku! Uwielbiam to w jaki sposób piszesz! Chciała bym żeby Bella była z Niallem bo moim zadaniem to parą idealna! <3 Chciała bym żeby Zayn też była szczęśliwy tylko że z Perrie! Czekam na moment w którym Bella dowie się o śmierci Dylana! Czekam na następny! Zapraszam na mojego bloga http://dream-love-friendship.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. EM MA BYĆ Z NIALLEM!!! ZAYN MA BYĆ Z PERRIE!!! I WSZYSCY MAJĄ SIĘ PRZYJAŹNIĆ!!! EM MA NIE ŻAŁOWAĆ, ŻE DYLANA NIE MA, BO POWIE ŻE GO NIE KOCHAŁA!!! RESZTE TRASY SPĘDZI Z 1D I MAJĄ BYĆ JUŻ ZAWSZE SZCZĘŚLIWI!!! ZROZUMIANO ??? (PROSZE)!!!

    OdpowiedzUsuń