poniedziałek, 17 czerwca 2013

Chapter forty three.!

Otworzyłam moje opuchnięte od płaczu oczy i od razu zobaczyłam pełno plakatów koszykarzy i hokeistów na ścianie przede mną. Pokój Justina czyli już jesteśmy, dobrze. Wstałam i od razu tego pożałowałam. Moje ciało było padnięte, tylko po czym.? Spałam...sama nie wiem ile dokładnie ale myślę, że koło 12 godzin a czuję się jakbym przebiegła maraton. Śmieszne i żałosne. Potrząsnęłam głową i jeszcze raz wstałam ignorując fakt, że boli mnie wszystko. Podeszłam do drzwi i szybko je otworzyłam, wyszłam z pokoju patrząc po drodze na zegarek 8:37, nie jest źle. Wyszłam po cichu zamykając drzwi i skierowałam się do kuchni. Gdy prawie byłam na miejscu od razu uderzył mnie zapach domowych gofrów. Otworzyłam drzwi i weszłam do środka od razu zobaczyłam Pattie i babcie Diane przy stole.
-Oh Isabella moja droga.! - ucieszyła się Diane
-Cześć babciu. - uśmiechnęłam się dając jej całusa w policzek. Mówię do niej babciu od chyba tak dwóch lat, no może mniej. Od kąt jestem nie rozłączna z Justinem. Po za tym nie mam swojej babci a ona sama to zaproponowała.
-Isabella słoneczko.! - krzyknęła Pattie mocno mnie przytulając i całując w policzek.
-Tęskniłam za tobą i Justinem, mogliście nasz szybciej odwiedzić. - zaczęła gadać ciągle mnie miażdżąc
-Jak się czujesz.? - zapytała gdy już usiadłam przy stole. Po jej oczach widziałam, że Justin jej powiedział to oczywiste ale nie winię go za to. Mimo, że gdy Bieber zamieszkał w Holmes Chaple, pił, palił i imprezował był, jest ii będzie maminsynkiem. Tego nie da się ukryć a ja to w nim kocham. Nie ma przed mamą żadnych sekretów ja przed Pattie też nic nie ukrywam. Jest dla mnie bliższa niż moja matka. Mimo, że znam ją dwa lata zbliżyłam się do niej jak do nikogo innego tak samo również do Diane i Bruce. Jeszcze uwielbiam tatę Justina, Jeremy. Spoko koleś to mało powiedziane ale i tak wolę swojego.
-Isabello.? - popatrzyła na mnie babcia z troską.
-Tak jest super ale umieram z głodu. - skłamałam tylko o tym, że jest super głodna byłam na prawdę.
-Masz szczęście upiekłyśmy świeże gofry a Justin i dziadek...- nie dokończyła bo ci dwaj pojawili się w kuchni.
-Przynieśli syrop i nutellę. - dokończyła Pattie. Popatrzyłam na nich a ci jakby nigdy nic stali uśmiechnięci, no do puki mnie nie zobaczyli.
-Isabella.! Moja ulubiona wnuczka. - krzyknął dziadek przytulając mnie.
-Cześć dziadku. - cmoknęłam go w policzek.
-Ej ja jestem ulubionym wnukiem. - oburzył się Bieber
-Powiedziałem wnuczką. - odparł Bruce
-Haha. - pokazałam Justinowi język na co odgryzł się tym samym.
-No to zapraszam. - uśmiechnęła się Pattie i jak na zawołanie wszyscy kierowali się do stołu.
-Hej skarbie. Jak spałaś.? - zapytał Justin przytulając mnie od tyłu nim doszłam na swoje miejsce
-Dobrze a długo spałam.? - popatrzyłam na niego odwracając tylko głowę
-Całą podróż czyli jakieś 9 godzin i całą noc więc dość sporo. - zaśmiał się całując mnie w policzek.
-A tam. - wywróciłam oczami a ten mnie puścił i mogliśmy zjeść w spokoju. Zjadłam chyba z pięć gofrów z bitą śmietaną, świeżymi owocami, nutellą. Gdy byłam najedzona grzecznie podziękowałam i razem z Jusem poszliśmy do jego pokoju.
-To było dobre..- położyłam się na łóżku głaskając po brzuchu.
-Yhyy. Jak tam.? - zapytał mój  parzysto kopytny przyjaciel kładąc się obok mnie.
-Świetnie. Tęskniłam za tym wszystkim. - uśmiechnęłam się zamykając oczy.
-Ja też. Jej skarbie patrz na to.! - krzyknął bo chwili powodując to, że spadłam z łóżka.
-Bieber masz pięć minut na uciecz....o boziu.! - wzięłam do ręki wielką ramkę ze zdjęciem. Naszym zdjęciem.
-Pamiętam ten dzień. - zawołał wesoło Justin. Też go pamiętałam idealnie. To było jakiś tydzień po naszym poznaniu się. Zaczęłam się znów uśmiechać dzięki temu idiocie.
 -Isabello rusz się tutaj Justin przyszedł. - usłyszałam krzyk mojej rodzicielki i od razu zbiegłam na dół. Bieber stał opierając się o drzwi chowając ręce do kieszeni. 
-Hej skarbie.. - uśmiechnął się a ja podbiegłam do niego całując go w policzek.
-Jak gotowa.? - zapytał pokazując koszyk z jedzeniem. 
-Jak zawsze. - złapałam go za rękę wychodząc z domu.
Byliśmy wtedy na super pikniku. Sami w wielgaśnym parku. Dwa razy JB wrzucił mnie do jakiegoś małego stawu ja go raz. Grubas. Po całym dniu wróciliśmy do domu.
-Jak skarbie maraton filmowy.? - zapytał poruszając zabawnie brwiami
-Yhhyy puszczaj. - wskoczyłam na łóżko ze świeżo zrobionym popcornem.
 Wtedy Justin puścił mega straszny horror, który musiał po dwudziestu minutach wyłączyć bo był za straszny. Jak głupi śmiał się z mojej miny i musieliśmy uwiecznić ten moment zdjęciem. Na tej fotce raczej Bieber ma głupszą minę ale to jak zawsze.
-Tęsknię..- przytuliłam się do niego
-Teraz tylko ty, ja i cały rok razem.! - pocałował mnie w policzek.
-Oooo tak. - położyliśmy się z powrotem na łóżko. Zaczęliśmy oglądać jakieś stare fotki i komiksy, które miał gdy do pokoju weszła Pattie.
-Wstawać. Cały dzień przegapicie a jest śliczna pogoda po za tym ktoś chciałby was widzieć. - powiedziała tajemniczo.
-Kto.? - zapytał ciekawski Justin
-Nie powiem. A teraz szykujcie się bo wszyscy jedziemy na plażę. Musze po przebywać trochę z synkiem. - uśmiechnęła się Pattie a ja tylko powiedziałam głośne Awwww. 
-Ok daj mam dziesięć minut. - powiedział Justin a ta wyszła. Wiedziałam, że Pattie jedzie z nami w trasę to oczywiste i nie dziwię się że chce po przebywać z nim trochę. Nie widziała go przez mnie długo.
-Ruszaj tyłek Williams. - klepnął mnie w niego Justin
-Spadaj..- pokazałam mu język i poszłam do walizki po jakieś nowe szorty i strój kąpielowy. Weszłam do łazienki biorąc błyskawiczny prysznic no nawet nie wiem czy można nazwać prysznicem wejście i opukanie się tylko. Ubrałam strój i dżinsowe szorty. Wyszłam kierując się do pokoju, w którym Justin już stał gotowy.  Miał na sobie granatowe kąpielówki z pod których wystawały mu jego białe bokserki a na głowie niebieską ful cap. Uśmiechnęłam się do niego biorąc torbę i wsadziłam do niej ręcznik, krem do opalania, mojego iPhone, słuchawki i jakieś żelki. Na nos założyłam moje czarne nerdy a na głowę fioletową ful cap Justina, która pasowała do mojego fioletowego stroju.
-Come on skarbie. - Bieber złapał mnie za rękę i wyszliśmy z pokoju. Ledwo zdążyłam popatrzeć ale moją uwagę przykuła tylko jedna osoba.
-Tata.! - wrzasnęłam rzucając się na niego a on mnie przytulił i wziął na ręce. Mocno go ścisnęłam a ten się tylko zaśmiał. Gdy się od niego odkleiłam przywitał się z Justinem.
-To jak jedziemy na plażę.? - zapytała Patteir z szerokim uśmiechem
-Tak a macie wszystko dzieciaczki.? - popatrzyła na nas babcia a my tylko przytaknęliśmy i wyszliśmy z domu. Pattie, mój tata i dziadkowie jechali białym Range Rover'em mojego tatusia. Justin i ja jechaliśmy jego  czarną Frisker Karmą, która dostał na osiemnastkę.
-Skarbie.?- odezwał się po chwili Justin
-Huh.? - popatrzyłam na niego widać było, że jest zmieszany.
-Bo na lotnisku ty no ten...tego. - zaczął a ja od razu wiedziałam o co chodzi
-Pocałowałam Niall'a.? - uniosłam brwi
-Tak, sorrki, że pytam ale dla mnie to było ciut dziwne bo tak przez niego cierpisz i w ogóle. Czy ty serio chcesz o nim zapomnieć.? - zapytał
-Zapomnieć.? Yyyy...raczej nie. Zacząć żyć tak jakby go nie było. - uśmiechnęłam się a raczej wymusiłam uśmiech. Wiem, że Justin chce jak najlepiej i nie winie go za to.
-Czemu się zatrzymałeś.? - zapytałam gdy Justin stanął.
-Bo zabieramy tych debili. - pokazał na dwóch chłopaków bez koszulek, którzy zmierzali w naszą stronę. Obaj mieli spodenki i trzymali ręczniki, jednego poznałam od razu.
-Hej skrzacie.! - od razu powitał mnie Ryan
-No siemka.! Co tu robisz.? - zapytałam
-No wiesz byliśmy u ciebie wczoraj ale tak słodko spałaś, że oprócz zdjęć nic nie zrobiliśmy. - tak cała trójka zaczęła się śmiać.
-Ej skarbie to jest Dylan i jest moim nowym tancerzem. - przedstawił mi chłopaka i dopiero teraz zwróciłam na niego uwagę. Popatrzyłam na niego od góry do dołu i otworzyłam buzię ze zdziwienia na co się zaśmiał. Jedyna słowo, które zabrzmiało w mojej głowie to śliczny.
-Ta niemowa siedząca obok mnie to Bella. - zaczął się nabijać Justin
-Zrób zdjęcie zostanie na dłużej. - odezwał się Dylan. Co jak co ale nawet imię ma śliczne.
-Spadaj. - pokazałam mu język. Bieber uruchomił samochód i odjechał.
-Kto ostatni w wodzie stawia lody.! - krzyknęłam gdy ściągnęłam spodenki na kocu, który rozłożyła Pattie.
I cała czwórką wbiegliśmy do wody gdzie pływali już mama Justina i mój tata. Nie żeby coś ale dobiegłam pierwsza zostawiając tych lamusów za sobą. Wbiegli do wody zaraz za mną. Cały czas nie mogłam się na dziwić temu jakie oni mają klaty. Justina to widza co dziennie ale Rayn i Dylan...wow. Ten nowy jest nie zły, nie że mi się już podoba czy coś ale może. Zaczęłam nowe życie i chyba w nowym życiu można mieć chłopaka.? Nie od razu ale z czasem. Nie mogę żyć przeszłością o której tak staram się zapomnieć. Dylan ma śliczne czekoladowe oczy jak Zayn a posturę Niall'a...no i kurwa nawet jego porównuję do nich. Jestem geniuszem ale ten chłopak jest nie zły.!
-Bella.! - usłyszałam swoje imię i musiałam przestać krzyczeć na siebie wewnętrznie, że nie potrafię wyrzucić z serca osób, które mnie tak skrzywdziły. Tak to jest po prostu dziewczęca logika mimo, że ją skrzywdził, okłamał, oszukał dalej kocha. Panie i panowie jestem dziewczyną chodź to nie żadna nowość.
-Chcesz.? - zapytał Justin
-Co.? - popatrzyłam na nich dziwnie.
-No żebyśmy się wyrzucili w górę. - krzyknął zadowolony
-Pewnie.! - uśmiechnęłam się.
Dosyć użalania się nad sobą. Teraz będę korzystać z życia jak umiem i koniec. Zostawiam za sobą osoby, które ja skrzywdziłam i te które skrzywdziły mnie.
Cała trójka wzięła mnie za ręce i zaczęła huśtać i wrzucać do wody. Było super.
-Hej Chris rób zdjęcia patrz jak wysoko.! - krzyknęła Pattie jak chłopaki wyrzucili mnie strasznie wysoko. Chwilę popływaliśmy a potem wyszliśmy na koc. Wzięłam od taty mój telefon i zobaczyłam to zdjęcie, które zrobił i faktycznie wysoko mnie wyrzucali. Od razy musiałam wstawić je na twittera.
"@justinbieber, @itsRyanButler oraz @dylanobrein dzień w Stratford z wami jest genialny.! Wariaty moje..:D Bicz plis podbijamy świat..:) xxx" 
O tak dzisiejszy dzień mimo, że dopiero południe zapowiada się genialnie. Popatrzyłam jeszcze na tweety Justina i zobaczyłam jak Dylan do mnie napisał...okey.?
"Wiesz, że ci się z tyłu strój rozwiązał.? :)xx" Od razu dotknęłam ręką stroju, z którym było wszystko w porządku.
"Oczekiwałem takiej reakcji a teraz rusz tyłeczek i chodź na lody..xxx"
Pokręciłam tylko głową uśmiechając się i wstałam z ręcznika otrzepując się z piasku, który miałam na sobie. Podeszłam do Justina łapiąc go za rękę. Splotłam nasze palce a mina Dylana była bezcenna.
-To kto stawia.? - zapytałam patrząc na nich
-Ja skarbie. - powiedział Biebs całując mnie w czoło. Chodź by nie wiem jakie ciacho stało przede mną to i tak bym wolała trzymać za rękę Justina. Uśmiechnęłam się i doszliśmy do butki z lodami.
-Proszę młodą damę. - uśmiechnął się starszy sprzedawca
-Poproszę czekoladową, truskawkową, tą zieloną i ta fioletową - zaczęłam pokazywać na smaki lodów a ten mi nałożył to co poprosiłam. Uśmiechnęłam się dziękując i odeszłam robiąc miejsce innym. Odwróciłam się żeby usiąść na ławce jak na kogoś wpadłam. Nie spodziewałam się tej osoby tutaj, teraz i po tym wszystkim. Jak.? Po co.? Dlaczego.? I co powie.? Serce zaczęło mi walić jak szalone a mój lód wypadł mi z rąk.

______________________________
Jak się podoba.? Przepraszam, że znów tydzień czekania ale sami rozumiecie, że zakończenie roku i ciepło jest więc mało czasu przed kompem się siedzi..xDD Mam ogromną nadzieję, że się podoba. Jak myślicie kto przyjechał.? Kogo Bella się tak jakby wystraszyła.? Proszę o szczere opinię i podpisujcie się w komentarzach skarby.! 
Kocham was..:)x


26 komentarzy:

  1. Boże to było boskie :p
    To nialler przyjechał albo Zayn wolałabym żeby to byl Zayn <3

    OdpowiedzUsuń
  2. HAHAAH pierwsza! Rozdział cudny jak zawsze :* hmmm.. pewnie Niall'a ale kto wie :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakładam że jest to Niall . Brakuje mi Niall'a i Belli a tak ogółem to świetny!!!<3<3<3<3<3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakładam że jest to Niall . Brakuje mi Niall'a i Belli a tak ogółem to świetny!!!<3<3<3<3<3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietny jak zawsze. Licze że nastepny bedzie szybciej. Niech ta trasa Justina szybko sie skończy i Bella bedzie z Niallem xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne :3
    Podejrzewam, że Niall lub Zayn <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Uhg! FANTASTYCZNY! Myślę, że może to być jeden z członków z One Direction. Może chciał ją znaleźć i namówić do powrotu? Mam nadzieję, bo tak bardzo mi brakuje akcji Bella-Niall. Coś nie podobają mi się Ci dwaj nowi chłopcy. I niech Bella przestanie okazywać tak te uczucia biebsowi, bo wygląda to tak jakby byli razem XD
    Chyba tyle miałam do powiedzenia. Kocham Cię, pozdrawiam, życzę weny i czekam na kolejny rozdział! <33

    OdpowiedzUsuń
  8. next *o* Zapewne Niall ale kto wie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja podejrzewam, że to jej niedoszły gwałciciel xDee nie no pewnie któryś z 1D ... heh a rozdział MEEEEGA ! ;**

    OdpowiedzUsuń
  10. Mówicie, że to Niall ? A mi wydaje się, ze to Zayn przyleciał do Belli.
    Ale niech będzie z Niallem !!!
    Genialny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już myślałam, że o mnie zapomniałaś :P Co do rozdziału to jak zawsze mega super zarąbisty :P Może których z 1D nie mam pojęcia kto to :) Czekam dalej, powodzenia w pisaniu xx @JesteHorane

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział świetny co tu dużo mówić. Myślę, że Zayn ale co on by tam robił. Bella powiedziała, że go kocha to przyjechał ^^ jak ktoś wyżej napisał : "gwałciciel" hmmm... to jest myśl. Czekam nn pisz szybko <3 Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ej ej ej napisałam : " niedoszły gwałciciel" no bo przecież jej wtedy nie zgwałcił no nie .. xDeee ;)

      Usuń
    2. Hahah dokładnie, ale to o niego nie chodzi ani o żadnego z 1D..❤ Taka mała wskazówka..xxx

      Usuń
    3. Eleanor ? bo ona wiedziała o kłopotach Belli w związku z Niallem .. więc może ona

      Usuń
  13. jestem prawie pewna że tooo... ani nie Niall ani nie Zayn. Coś mi mówi że to jest Li ale też pewna nie jestem bo równie dobrze może to być Hazza lub Lou. Nie pisało nic o tym że go kocha ani nic więc tych 2 mogę wykluczyć a okaże się dopiero jakdodasz rozdzuiał czyli mam nadzieję jak naprędzej ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Uuu ... nie mogę się doczekać następnego . ! Myślę , że to Niall przyjechał . A z Dylana niezłe ciasteczko . :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział świetny :)
    Myślę, że to będzie Zayn.
    Brakuje mi strasznie Niall'a.
    Czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  16. Może to być Niall ale Zayn ją też kocha więc nie wiadadmo dawaj nexta szybko ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Genialny rozdział pisz szybko następny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepraszam najmocniej, ze nie komentowałam ostatnich xjbdjcd rozdziałów, ale niestety nie miałam jak bo nie miałam neta a z komórki nie moge dodawać komentarzy ;c Przeczytałam wszystkie rozdziały i stwierdzam, ze są cudowne. Kocham to opowiadanie, jest ono jednym z najlepszych które czytałam. Wielki szacun ! Chciałabym tak pisać... niestety to są tylko moje marzenia....
    Z niecierpliwością czekam na następny @aww_paulaaa
    + Chciałabym cię zaprosić na mojego bloga back-2-bradford.blogspot.com
    Kocham cię <3

    OdpowiedzUsuń
  19. świetny jest :D Ale mam przeczucie że to ktoś z 1D nie wiem czemu ale jakoś tak :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Rozdział genialny, i naprawdę nie mam zielonego pojęcia kto to może być :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Super jak zawsze :*
    Moim zdanie będzie to Niall lub Zayn <3

    OdpowiedzUsuń